Trwa ładowanie...
15-01-2015 12:45

Bank zabierze mieszkanie? To ostateczność

Jeszcze dziś rano rata kredytu na 300 tys. zł we frankach szwajcarskich wynosiła ok 1600 zł. Teraz to ponad 2 tys. zł. Sprawa dotyczy ponad 700 tys. osób zadłużonych w tej walucie. Analitycy twierdzą, że kurs spadnie, ale utrzyma się na poziomie ponad 4 zł, przynajmniej przez kilka najbliższych miesięcy. Co ma zrobić człowiek, któremu w ciągu godziny rata nagle wzrosła o prawie 500 zł?

Bank zabierze mieszkanie? To ostatecznośćŹródło: Thinkstockphotos
d4cka38
d4cka38

Po decyzji Banku Szwajcarii, który poinformował, że już nie będzie dłużej bronił kursu swojej waluty na poziomie 1,2 do euro - frank poszybował nawet powyżej 5 zł. Teraz jest to ok 4,2 - 4,5 zł za franka, kurs wciąż się zmienia. Frankowi kredytobiorcy są w szoku.

- W obecnej sytuacji należy zakładać, że kurs CHF/PLN będzie znajdował się wyraźnie powyżej 4 złotych i okres stabilizacji na tych poziomach może okazać się bardzo bolesny dla kredytobiorców w Europie Środkowej - komentuje Kamil Maliszewski, diler walutowy mBanku. Podobnego zdania jest większość analityków.

Co w takiej sytuacji może zrobić osoba, która nie jest w stanie zapłacić tak wysokich rat?

- Po pierwsze - nie panikować. Płacić, nawet jeśli mamy mniej niż wynika z aktualnego kursu - mówi Michał Krajkowski, główny analityk DK Notus. Dla banku jest to sygnał, że nie chowamy głowy w piasek. Najgorszą rzeczą jest zaprzestanie płacenia raty i unikanie wszelkich kontaktów.

d4cka38

- Najlepszym rozwiązaniem krótkoterminowym wydaje się skorzystanie z wakacji kredytowych. Właściwie każdy ma taką możliwość, by zawiesić spłatę raty na 1, 2 lub 3 miesiące. W tym czasie sytuacja się może uspokoić, albo będziemy w stanie przynajmniej przeorganizaować swoje życie tak, by móc sprostać nowej sytuacji.

Aby to zrobić wystarczy zwykle wypełnić w oddziale prosty wniosek lub zadzwonić na bankową infolinię.

Jeśli takie trzymiesięczne zawieszenie spłaty okaże się zbyt krótkie - warto zapytać bank o możliwość wydłużenia okresu kredytowania. To jest jednak w wielu przypadkach niemożliwie - większość kredytów była zaciągana na maksymalną liczbę lat.

Jak tłumaczy Krajkowski - pewnym wyjściem może być wydłużenie wspomnianego okresu zawieszenie spłat na dłużej niż 3 miesiące.

d4cka38

- W obecnej sytuacji jest duża szansa, by bank zgodził się na to, byśmy spłacali tylko odsetki, a na jakiś czas zawiesili spłatę kapitału. To wszystko jest rozpatrywane indywidualnie, ale można zaproponować takie rozwiązanie. Trzeba oczywiście liczyć się z tym, że to spowoduje w sumie większe koszty całego kredytu, bo wydłuży się okres spłaty.

Absolutnie nie należy rozważać przewalutowania kredytu.

- Przy tak drogim franku zupełnie to się nie opłaca, zamieniamy nisko oprocentowany kredyt we franku na droższy w złotym. Do tego nic nie zyskujemy, bo blokujemy sobie możliwość odrobienia tej straty - mówi Krajkowski.

d4cka38

Czy bank zabierze mieszkanie?

Jest to możliwe. Ale - również dla banku jest to ostateczność.

- Takie sytuacje zdarzają się bardzo rzadko - uspokaja Marcin Krasoń, analityk Home Broker.

Trzeba jednak pamiętać, że nawet w takiej skrajnej sytuacji zlicytowanie nieruchomości przez bank nie oznacza końca kłopotów kredytobiorcy. Wiele mieszkań, które obecnie są obciążone hipoteką, jest wartych mniej, niż wynosi aktualna kwota kredytu - obecnie jeszcze powiększona przez droższego o kilkadziesiąt groszy franka. Ze względu na to klient - po utracie mieszkania - musiałby spłacać pozostałą kwotę.

d4cka38

- Problemem jest kwota zadłużenia, która przekracza wartość mieszkania - mówi Krasoń. - Jeśli bank zechciałby sprzedać mieszkanie, to jest to nieoplacalne. Klienci więc są uwiezieni w mieszkaniach z kredytem.

Bank - w wypadku braku spłaty rat i niemożności porozumienia z klientem - na pewno będzie interweniował. Ale najpierw spróbuje odzyskać należne kwoty w inny sposób.

- Bank ma prawo poszukiwać tych środków z całego naszego majątku, nie ma obowiązku ściągać tych należności w pierwszej kolejności z nieruchomości. - mówi Krajkowski. - Jeżeli więc mamy jakieś pieniądze na koncie, to je zajmie. To nie jest tak, że nieruchomość jest pierwszym i jedynym zabezpieczeniem.

d4cka38

Ekspert Pracodawców RP Łukasz Kozłowski twierdzi, że zaistniała sytuacja, z oczywistych względów wywołuje nerwowość wśród kredytobiorców, którzy spłacają zobowiązania we frankach szwajcarskich. - Kwota ich zobowiązań wyrażona w złotych może gwałtownie wzrosnąć, powodując zwiększenie rat kredytu oraz podniesienie wartości kredytu w stosunku do aktualnej ceny nieruchomości - powiedział Polskiej Agencji Prasowej.

- Jeżeli wskaźnik LTV (stosunek zaciągniętego kredytu do wartości nieruchomości) w ich przypadku przekroczy 100 proc., bank może zażądać dodatkowych zabezpieczeń kredytu, którego sama nieruchomość nie może już pokryć - dodał.

Kiedy będzie lepiej?

Analitycy zgodnie podkreślają, że sytuacja kredytobiorców nie jest godna pozazdroszczenia. Są jednak także komentarze uspokajające. Zdaniem Bartosza Zawadzkiego, analityka Admiral Markets, nie powinniśmy spodziewać się, by kurs frank/złoty spadł ponownie poniżej 4 zł, ale to się w końcu zmieni.

d4cka38

- Po dzisiejszym rozchwianiu rynków wrócimy do równowagi. Prawdopodobnie kurs tej pary będzie wracał w okolice, które widzieliśmy przed czwartkowym zamieszaniem, gdyż nie ma fundamentalnych przesłanek, by był on tak wywindowany. Powrót ten nie będzie jednak natychmiastowy, to na pewno będzie proces długotrwały - zaznaczył Zawadzki.

- Rynek odzyska realny wymiar w perspektywie tygodnia, a więcej będziemy wiedzieli po 21 stycznia. Nie podejrzewam, żeby frank się zakotwiczył 30 proc. wyżej niż był. To będzie bardziej ok. 15-20 proc. wzrostu, czyli może się ustabilizować na poziomie ok. 4 zł. Za mało jest danych. To jest sejsmiczne wydarzenie - skomentował dla agencji ISB prezes mBanku Cezary Stypułkowski. - Nadreakcja rynku bierze się stąd, że nikt nie potrafi zinterpretować, co ich do tego pchnęło. Nie ma to istotnego zagrożenia dla polskich banków, ale będzie miało z pewnością wpływ na jakość portfeli. Wydaje mi się, że to się będzie stabilizowało w ciągu tygodnia.

Wszystko więc wskazuje na to, że najbliższe miesiące będą bardzo trudne dla tych, którzy muszą spłacać kredyty we frankach.

d4cka38
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4cka38