Trwa ładowanie...

Banki boją się konkurencji. Blokują instytucje płatnicze

Banki mogą mieć konkurencję. Polskie prawo zezwala krajowym instytucjom płatniczym na prowadzenie kont, wydawanie kart płatniczych czy udzielanie niewielkich kredytów. Na razie w drogę bankom wszyscy wchodzić się boją.

Banki boją się konkurencji. Blokują instytucje płatniczeŹródło: Thinkstockphotos
d45gjs6
d45gjs6

Instytucje płatnicze pojawiły się w Polsce wraz z wejściem ustawy o usługach płatniczych pod koniec zeszłego roku. Na naszych politykach zmianę przepisów wymogła Unia Europejska, która chciała w ten sposób zwiększyć konkurencję na rynku bankowym. Co więc może instytucja płatnicza? W zasadzie wszystko to, z czym kojarzy się nam bank.

Po pierwsze może otwierać konta i prowadzić na nich zwykłe rachunki. Po drugie może obsługiwać płatności: przyjmować i wysyłać przelewy, oferować polecenia zapłaty. Po trzecie wreszcie w takiej instytucji wyrobimy sobie zwykłą kartę płatniczą albo skorzystamy z elektronicznej portmonetki. Poza tym ustawodawca dał też możliwość udzielenia niewielkiego kredytu na okres do jednego roku.

Co instytucje płatniczą różni od banku? Bank pożycza pieniądze klientom z depozytów innych klientów. Instytucja płatnicza na udzielenie kredytów musi mieć własne środki. Poza tym pieniądze na prowadzonych przez nią kontach nie mogą być oprocentowane, a ona sama nie może oferować lokat.

Jako pierwszy status krajowej instytucji płatniczej uzyskał PayU, jeden z liderów w płatnościach internetowych. Całą procedurę przed Komisją Nadzoru Finansowego przeszedł jednak dlatego, że musiał. Na razie z działalnością a'la bankową nie zamierza startować.

d45gjs6

- Cieszymy się, że wraz z licencją otrzymaliśmy nowe możliwości i będziemy po nie sięgać w celu dalszego ułatwiania płatności w Internecie, by były jeszcze szybsze i wygodniejsze. Na rozmowę o szczegółach w tym zakresie przyjdzie jednak odpowiedni czas - mówi Wojciech Czajkowski, dyrektor zarządzający PayU Polska.

W podobnym tonie wypowiada się też Dariusz Mazurkiewicz ze SkyCasha, który oferuje mikropłatności mobilne. Na razie kart ani kont, a tym bardziej kredytów udzielać nie chce.

- Dla nas to był nowy rygor prawny, a nie szansa na nowe projekty biznesowe. Naszym głównym biznesem są płatności mobilne, na tym się znamy najlepiej. Naszym zdaniem klient nie musi mieć u nas konta jak w banku, bo pracujemy nad tym, by płacąc telefonem pieniądze były ściągane karty płatniczej. Problem elektronicznej portmonetki przestanie więc istnieć - mówi szef SkyCasha, który dopiero stara się o status instytucji płatniczej.

Także firma Blue Media, która oferuje superszybkie przelewy BlueCash czy platformę do pożyczek społecznościowych Kokos.pl na razie nie zamierza tworzyć konkurencji dla banków.
- Na razie nie mamy takich zamiarów. Mamy wprawdzie pewnego rodzaju plany związane z uzyskaniem statusu krajowej instytucji płatniczej, ale na razie za wcześnie, by o tym mówić - przyznaje Tomasz Bobrowski, rzecznik Blue Media.

d45gjs6

Z danych KNF wynika, że status krajowej instytucji płatniczej ma osiem firm. Wszystkie starały się o niego tylko dlatego, że musiały. Na liście są więc wspomniany już PayU, agenci rozliczeniowi eService(część PKO BP)
i First Data, firmy transferujące pieniądze do Wielkiej Brytanii Transfer24 i England.pl, a także Accord Finanse, który należy do sieci sklepów Auchan czy obsługujący doładowania do telefonów oraz płatności za rachunki BillBird i GF Expert.

Żadna z tych firm nie zamierza w najbliższym czasie otwierać kont czy wydawać kart. Dlaczego? Powód jest prozaiczny. Wszystkie współpracują z bankami i nie chcą sobie z nimi psuć relacji. Na przykład PayU kredytów udziela razem z Alior Sync, a Blue Media współpracuje z niemal wszystkimi bankami przy BlueCashu.

- Są też bariery po stronie systemowej. Instytucje płatnicze mają mniejsze możliwości konkurowania z bankami, choćby z tego względu, że same nie posiadają rachunków w banku centralnym, nie mają dostępu do systemu płatności wysokokwotowych na zasadzie uczestnika bezpośredniego, a ponadto nie jest im przyznawany przez bank centralny numer rachunku bankowego (NRB). To wszystko sprawia, że są uzależnione od banków - tłumaczy dr Jakub Górka, ekspert od elektronicznego pieniądza na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego.

d45gjs6

Jego zdaniem choć ustawa o usługach płatniczych weszła w życie, to jest jeszcze wiele barier, które sprawiają, że instytucje płatnicze nie mają nawet jak konkurować z bankami.
- Zmienić musi się choćby perspektywa banku centralnego, który dziś traktuje instytucje płatnicze jako mniej wiarygodne od banków - mówi ekspert.

Na konkurencję dla banków trzeba więc jeszcze poczekać. Na razie blokują ją same banki. Skutecznie.

Sebastian Ogórek

d45gjs6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d45gjs6