"Banki nie będą chciały skorzystać z indywidualnej pomocy"
Prawdopodobnie żaden komercyjny bank nie
skorzysta z rozwiązania przewidującego, że rząd gwarantuje spłatę
kredytu refinansowego zaciągniętego w NBP tym bankom, które o to
poproszą - powiedział dr hab. Remigiusz Kaszubski, dyrektor w
Związku Banków Polskich.
01.12.2008 | aktual.: 01.12.2008 13:35
Jak wyjaśnił, gdyby opinia publiczna dowiedziała się, że konkretny bank zwrócił się o takie gwarancje, to natychmiast jego klienci ustawiliby się w kolejkach i wycofaliby pieniądze z takiego banku.
_ Potrzebne są rozwiązania systemowe. Rząd powinien automatycznie gwarantować pożyczki zaciągane przez wszystkie banki zarówno w NBP, jak i na rynku międzybankowym. Propozycje w tym zakresie, to krok w dobrym kierunku. Propozycje trzeba tylko doprecyzować _ - podkreślił Kaszubski.
Ogłoszony przez rząd "Plan stabilności i rozwoju" przewiduje m.in. zwiększenie dostępności kredytów dla przedsiębiorców. W tym celu rząd zamierza zwiększyć do 40 mld zł zapisany w ustawie budżetowej na 2009 r. limit przeznaczony na poręczenia i gwarancje Skarbu Państwa.
Skarb Państwa będzie mógł udzielać gwarancji spłaty przez banki kredytu refinansowego zaciągniętego w NBP w celu zapobieżenia utracie płynności. Jak podano w rządowym komunikacie, Skarb Państwa będzie miał również możliwość gwarantowania spłaty poszczególnych kredytów płynnościowych na rynku międzybankowym.
Zdaniem Kaszubskiego, dzięki rozwiązaniom systemowym faktycznie można ożywić akcję kredytową dla firm. Warunkiem jest jednak właśnie systemowość rozwiązania, a nie odniesienie do indywidualnych potrzeb konkretnego banku.
Jak podkreślił, właściwym rozwiązaniem jest natomiast udzielenie gwarancji na kredyty zaciągnięte w bankach przez przedsiębiorców korzystających ze środków pomocowych UE, realizujących projekty w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego czy też eksportowe.
_ Brakuje natomiast w planie konkretnych odniesień do sektora budownictwa mieszkaniowego. A ten sektor powinien zasługiwać na szczególną uwagę rządu _ - powiedział Remigiusz Kaszubski.
Przypomniał, że rząd planuje ponadto podniesienie kapitału Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK)
do 2 mld zł. Ma to pozwolić na rozwój bezpiecznej akcji kredytowej dla małych i średnich przedsiębiorstw do poziomu 20 mld zł w 2009 roku.
_ To bardzo ambitne przedsięwzięcie i należy trzymać za nie kciuki _ - powiedział Remigiusz Kaszubski.
Jak podkreślił, nie są jeszcze znane szczegóły, na jakich będą udzielane kredyty w tym nowym systemie.
_ Można zastosować dwa rozwiązania. Kredytów małym i średnim firmom będzie udzielał bezpośrednio BGK lub będą ich udzielały banki komercyjne, a BGK zagwarantuje ich spłatę. Aczkolwiek bardziej prawdopodobny jest drugi wariant _ - uważa dr hab. Kaszubski. Wynika to z faktu, że w rządowym planie BGK jest określany jako organizator i reporęczyciel oraz aktywny uczestnik poręczeń.
Zdaniem Kaszubskiego, nie ma zagrożenia, że w takiej sytuacji banki komercyjne podniosą marże.
_ Koszty tych przyszłych kredytów nie powinny wzrosnąć. Kredyty te powinny być atrakcyjne zarówno dla przedsiębiorców, jak i banków. Należy jednak pamiętać, że zarówno BGK, jak i banki komercyjne muszą przestrzegać procedur ostrożnościowych obowiązujących przy udzielaniu kredytów _ - powiedział Kaszubski.