Banki zastawiają pułapkę na klientów
Jak na komendę, banki zaczęły oferować lokaty długoterminowe. Klienci, którzy dadzą namówić się na ich założenie, mogą tego mocno pożałować.
03.09.2013 | aktual.: 04.09.2013 08:48
"Rzeczpospolita" pisze, że obecnie ciężko jest znaleźć lokaty zakładane na pół roku czy rok, których oprocentowanie przekracza 4 proc. Rok temu średnie oprocentowanie lokat półrocznych wynosiło 4,41 proc., a rocznych - 4,68 proc.
Banki mocno promują lokaty długoterminowe, niektóre nawet na dwa lata. Jednak wpłacanie środków na taki depozyt będzie teraz mało opłacalne, bo cykl obniżek stóp procentowych w Polsce się zakończył, a w gospodarce zaczyna się ożywienie.
W końcu Rada Polityki Pieniężnej zacznie podwyższać stopy, oprocentowanie w bankach zacznie rosnąć, a ci, którzy wybrali depozyt na 2 lata o oprocentowaniu stałym, zarobią na tym mniej, niż gdyby ulokowali oszczędności na lokatach krótkoterminowych. Dodatkowo jeśli by komuś przyszło do głowy zerwać umowę z bankiem, straci naliczone w tym czasie odsetki.
- Oczekujemy, że pierwsza podwyżka stóp czeka nas w połowie 2014 roku. W tej sytuacji można się spodziewać, że w najbliższych miesiącach na rynku będzie pojawiać się coraz więcej atrakcyjnych pod względem oprocentowania ofert "długich" depozytów, np. na 24 miesiące - tłumaczy Piotr Grzybczak, dyrektor zarządzający Banku BGŻOptima.
Podkreśla, że jeśli dobra koniunktura wpłynie na wzrost tempa akcji kredytowej, wówczas banki zaczną zabiegać o kapitał, a klienci będą mogli liczyć na atrakcyjne promocje.
Niektóre banki zachęcają do oszczędzania w inny sposób. ING Bank Śląski wprowadził np. "dream saver", który ma ułatwić odkładanie pieniędzy na wybrany cel. Coraz więcej klientów korzysta również z innych form oszczędzania, wielu wraca do funduszy inwestycyjnych. W pierwszej połowie roku aktywa klientów ulokowanych w produktach inwestycyjnych wzrosły o 826,5 mln zł, czyli o 31,7 proc. w porównaniu do końca 2012 roku.