Bankowa hossa na GPW
Po zaskakująco silnym wczorajszym wzroście i najlepszej sesji w tym roku raczej nie ulegało wątpliwości, iż nie mieliśmy do czynienia ze spontaniczną eksplozją popytu, tylko skoordynowaną akcją dużych graczy instytucjonalnych mającą na celu wybicie WIG-u 20 do kolejnej falki wzrostowej.
11.10.2013 | aktual.: 14.10.2013 06:06
W związku z powyższym inwestorzy, którzy grali na scenariusz spadkowy, mieli raczej marne szanse doczekać się dzisiaj przeceny. Początek sesji potwierdził tę tezę. WIG20 siłą rozpędu przetestował poziom 2490 pkt i spokojnie obsunął się na symboliczny plus, jednak nie było wątpliwości, iż sytuacja jest pod kontrolą byków. Kolejne godziny sesji były tego potwierdzeniem, bo WIG20 znowu zaczął rosnąć, aby w efekcie poprawić dzienny szczyt. Krótko przed godziną 13 osiągnięty został psychologiczny poziom 2500 pkt, a później już do końca sesji byki spokojnie kontrolowały sytuację i w efekcie „dowiozły” rynek na 0.85% zwyżki, co przekłada się na poziom 2489.64 pkt. Obroty były zbliżone do wczorajszych i osiągnęły wartość 1.12 mld zł. Szerokość rynku potwierdza powrót optymizmu na parkiet, ponieważ przeważały walory, których kursy wzrosły (214/145).
Na rynku blue chipów po raz kolejny wyróżniały się mniej płynne banki, a więc BRE (+4.68%) i BZWBK (+2.63%). Dobrze zachowały się także bardziej płynne banki czyli PKO (+1.32%) i Pekao SA (+1.58%). Tym razem branżę bankową wsparły także wzrosty Eurocasha (+4.55%), PKN Orlen (+2.39%), Synthosa (+2.21%) i TVN-u (+5.98%). Po czerwonej stronie rynku zakończyły dzień Bogdanka, JSW, KGHM, Kernel i PZU. Na szerokim rynku największymi zwyżkami popisywały się głównie spółki „groszowe” np. PPG (+35.00%), KBDom (+33.33%), Ideon (+33.33%) czy Drewex (+24.44%). Na przeciwległym biegunie rynku szokowała kolejna z rzędu przecena CI Games (kiedyś City Interactive), która tym razem zubożyła portfele pechowych akcjonariuszy spółki o 15.38%.
Przebieg sesji był do przewidzenia. Po tak silnej zwyżce jak wczoraj rzadko kiedy kupujący natychmiast tracą kontrolę nad rynkiem i było to dzisiaj widać. Ocena tego, co zdarzyło się w mijającym tygodniu na GPW, jest jednoznaczna. Sposób, w jaki korygował się rynek przez pierwsze trzy dni tygodnia sugerował, iż korekta jest całkowicie kontrolowana, a byki czekają tylko na pozytywny klimat do ataku. Pierwsze ocieplenie globalnych nastrojów zostało natychmiast wykorzystane, ale skala i dynamika ruchu jednak zaskakuje. Abstrahując od podłoża tego ruchu, trzeba stwierdzić, iż mamy do czynienia z dużym technicznym krokiem naprzód wykresu WIG-u 20. Strefa oporu, z którą indeks zmagał się przez dłuższy czas, została wręcz przeskoczona i należy na najbliższych sesjach oczekiwać testu poziomu 2512.99, a więc szczytu z 10 czerwca. Pokonanie tego poziomu, które uważam za bardzo prawdopodobne, raczej nie odbędzie się z marszu, ale powinno otworzyć drogę do tegorocznych maksimów WIG-u 20. Wydaje się, iż tylko silne i
zaskakujące tąpnięcie indeksów amerykańskich mogłoby zakłócić ten scenariusz, a w świetle spodziewanego przesunięcia rozwiązania politycznego pata w USA o kilka kolejnych tygodni nie widać na horyzoncie motywu, który mógłby to spowodować. W tej sytuacji czekający na trochę istotniejszą przecenę mogą się rozczarować, co wcale nie oznacza, że wzrost na pierwszych sesjach nadchodzącego tygodnia musi być kontynuowany z czwartkową dynamiką. Raczej stawiałbym w poniedziałek lub wtorek na korekcyjny ząbek, a później próbę kontynuacji zwyżki.
Sławomir Koźlarek
makler DM BZ WBK S.A.