Trwa ładowanie...
d2x3zuw
13-11-2008 07:30

Będą surowsze przepisy dla aptekarzy

Wraca pomysł, aby ograniczyć rozwój sieci aptecznych. Mają też zniknąć reklamy aptek, a za sprzeczne z prawem zachwalanie leków będą wyższe kary pieniężne.

d2x3zuw
d2x3zuw

Tak wynika z przedstawionego przez Ministerstwo Zdrowia projektu nowelizacji prawa farmaceutycznego. Do końca listopada potrwają jego konsultacje społeczne. Ministerstwo chce uściślić obowiązujące od 2004 r. przepisy antykoncentracyjne. Miały ograniczyć tworzenie sieci aptek.

_ Te regulacje w ogóle nie działają. Firmy bez problemu tworzą sieci za pomocą powiązanych ze sobą spółek _– mówi Stanisław Piechula, szef Okręgowej Izby Aptekarskiej w Katowicach. Urzędnikom łatwiej będzie zebrać informacje o powiązaniach między firmami i o grupach kapitałowych. Same wypisy z Krajowego Rejestru Sądowego im nie wystarczają.

Jeśli nowelizacja wejdzie w życie, zainteresowani przejęciem apteki będą musieli przedstawić szczegółowe informacje o swoich powiązaniach kapitałowych. Firmy zainteresowane tworzeniem sieci na razie milczą.

_ Nie komentujemy tych propozycji _ – ucina Michał John z Polskiej Grupy Farmaceutycznej.

d2x3zuw

Będzie mniej reklamy

Koniec z promowaniem niższych cen leków. Apteki nie będą bowiem mogły się reklamować. Mogłyby jedynie podawać informacje o lokalizacji i godzinach pracy. Ministerstwo Zdrowia przekonuje w uzasadnieniu projektu, że korzystanie z aptek i placówek zdrowia publicznego to życiowa konieczność i nie powinna być poddawana wpływom reklamy lub promocji. Zakaz reklamy aptek z tego też powodu chwali Piechula.

_ Apteki i leki nie mogą być traktowane stricte wolnorynkowo _– podkreśla. Zakaz dotyczyłby też placówek obrotu pozaaptecznego obejmującego leki lub wyroby medyczne. Będą też surowe kary za reklamy leków naruszające obowiązujące przepisy. Maksymalna kara sięgnie nawet 720 tys. zł.

Pacjenci bezpieczni

Będą też sztywne marże hurtowe i detaliczne na leki refundowane. Ma to zlikwidować tańszą sprzedaż leków refundowanych w niektórych placówkach i zmniejszyć wydatki Narodowego Funduszu Zdrowia na refundację.

Ministerstwo chce też surowo karać fałszerzy leków i sprzedających je w Internecie, na bazarach, w siłowniach. Minimalną karą byłoby trzyletnie więzienie.

d2x3zuw

Wszystkie apteki i hurtownie mają informować urzędników o wykryciu podróbki. Działania niepożądane będą musieli zgłaszać producentom lub urzędnikom nie tylko lekarze, ale też np. pielęgniarki i położne z uprawnieniami do podawania leków. Ponadto podmioty odpowiedzialne za leki będą mogły szybko zmienić charakterystykę produktu leczniczego w części dotyczącej istotnych zagrożeń w jego stosowaniu. Stanie się możliwa zmiana dokumentów rejestrowych w trybie pilnym, nawet w jeden dzień. Dzięki temu taka informacja szybko dotrze do lekarzy i pacjentów. To procedura tzw. urgent safety. W lipcu podobne rozwiązanie proponował Związek Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych Infarma. ∑

opinia
Ewa Rutkowska, adwokat w kancelarii Lovells
Rewolucyjną zmianą jest możliwość nakładania przez głównego inspektora farmaceutycznego kar pieniężnych za przestępstwa z dziedziny reklamowania produktów leczniczych. Obecne rozwiązania nie sprzyjają bowiem skutecznemu karaniu za złamanie przepisów. Teraz zagrożenie karą stanie się realne. To też wskazówka, aby staranniej przygotowywać reklamy leków, tym bardziej że trzeba brać pod uwagę wiele prawnych ograniczeń. Ministerstwo Zdrowia chce też umieścić zapis, aby podmioty odpowiedzialne zadbały o to, by przedstawiciele medyczni lub handlowi nie reklamowali leków lekarzom w ich godzinach pracy. Pierwszą taką próbę podjęto już w projekcie rozporządzenia w sprawie reklamy produktów leczniczych, ale zainteresowani to skrytykowali.

Michał Kosiarski

d2x3zuw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2x3zuw