Trwa ładowanie...
d3bs2w8
inwestycje
07-10-2009 13:45

Bez dróg i z taką biurokracją nie będzie inwestycji

Światowy kryzys może być szansą dla Polski, ponieważ dobra na tle innych krajów Unii sytuacja gospodarcza może zwrócić uwagę zagranicznych inwestorów na nasz kraj. Jednak bariery hamujące inwestycje od lat są takie same - to główne wnioski z debaty, która odbyła się w środę w siedzibie Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.

d3bs2w8
d3bs2w8

Debata odbyła się przy okazji zaprezentowania raportu "Investing in Poland 2010", opracowanego przez Warsaw Business Journal. Panelistami byli członkowie zarządów izb handlowych i gospodarczych: Polsko-Niemieckiej, Polsko-Brytyjskiej, Skandynawsko-Polskiej, Niderlandzko-Polskiej i Amerykańskiej, oraz przedstawiciele PAIIZ i Warsaw Business Journal.

Prezes Skandynawsko-Polskiej Izby Gospodarczej Peter Nielsen zauważył, że światowy kryzys gospodarczy może być szansą dla Polski. - Wszystkie kraje Europy Środkowo-Wschodniej zostały wrzucone do jednego worka - Litwa, Łotwa, Polska, Węgry, Ukraina itd. - te wszystkie państwa miały według analityków zbankrutować. Okazało się, że jest inaczej, każde z nich inaczej odczuło kryzys. To zmusi obserwatorów rynku z Nowego Jorku czy Londynu, żeby uważniej przyglądali się regionowi i zaczęli rozróżniać te kraje - powiedział.

Prezes Amerykańskiej Izby Gospodarczej w Polsce Roman Rewald powiedział, że od lat bariery dla zagranicznych inwestorów w Polsce są te same. Wśród nich są jego zdaniem częste zmiany w prawie podatkowym, różne interpretacje tych samych przepisów przez urzędy, brak lokalnych planów zagospodarowania przestrzennego i wszechobecna biurokracja. Według niego, w naszym kraju należy przyspieszyć prywatyzację i ograniczać korupcję.

Paneliści byli zgodni, że na świecie jest rozpowszechnionych wiele stereotypów na temat Polski i Polaków. Opowiadali, że każdy z nich spotkał się w ostatnich latach z opiniami, że w naszym kraju w sklepach brakuje towarów a szczególnie mięsa, albo że inwestycji zagranicznych byłoby więcej, gdyby nie wojna - choć chodziło o wojnę w byłej Jugosławii.

d3bs2w8

Jednak - jak twierdzili - powoli zaczyna się to zmieniać. Członek Zarządu Niderlandzko-Polskiej Izby Gospodarczej Jacob Brouwer mówił, że największym kapitałem Polski są ludzie, którzy według Holendrów mają szczególną "smykałkę do interesów", do tego stopnia, że w Holandii "bycie Polakiem jest postrzegane jako zawód, a nie narodowość". Dyrektor Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej Tomasz Urbańczyk powiedział że w latach 90. Niemcy nie kupowali towarów z Polski, ponieważ nie kojarzyli ich z dobrą jakością. Jego zdaniem teraz sytuacja się odwróciła. "Eksport do Niemiec to jedna czwarta polskiego eksportu. Niemcy coraz chętniej sięgają po polskie produkty" - dodał.

- Sprzedawanie inwestycji nie różni się od sprzedawania innych produktów - powiedział dyrektor generalny Polsko-Brytyjskiej Izby Handlowej Martin Oxley. Według niego położenie geograficzne Polski w centrum kontynentu daje jej wyjątkowe możliwości rozwoju. Dodał, że zachęcając zagranicznych przedsiębiorców do inwestowania w Polsce należy sprawić, by poczuli się tu jak w domu. Dzięki temu staną się najlepszymi ambasadorami naszego kraju.

Paneliści zgodzili się z prezesem PAIIZ, który powiedział, że wielkie strategie promocyjne w przypadku Polski nie będą skuteczne. - Najlepsza promocja to przekonanie tych najważniejszych decydentów w zagranicznych firmach. A wtedy uwolni się reakcję łańcuchową i nowe inwestycje będą wyrastać jak grzyby po deszczu - powiedział Oxley.

d3bs2w8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3bs2w8