Bezprawna podwyżka za internet. Gigant zapłaci karę i odda klientom pieniądze
UPC Polska będzie musiało zapłacić 817 tys. zł kary i wypłacić rekompensaty klientom, którym bezprawnie podniósł rachunki za internet. Sąd Apelacyjny podtrzymał karę, której domagał się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów - poinformował we wtorek UOKiK. Operator musi zawiadomić poszkodowanych klientów pisemnie i SMS-ami.
05.04.2022 14:55
Jak wyjaśnił UOKiK, chodzi o podwyżkę abonamentu za internet wprowadzoną przez UPC Polska od grudnia 2014 r. "Sąd (Apelacyjny - przyp. red.) zgodził się z prezesem UOKiK, że była ona bezprawna i doszło do naruszenia zbiorowych interesów konsumentów" - wskazał Urząd we wtorkowym wpisie na Twitterze.
Gigant poniesie konsekwencje
Dodał, że "Sąd Apelacyjny podtrzymał karę 817 tys. zł dla UPC Polska i rekompensaty dla konsumentów". Przysługuje im zwrot bezprawnie pobranych opłat, o czym operator musi ich zawiadomić pisemnie i SMS-ami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Sąd potwierdził, że do zmiany warunków umowy konieczna jest odpowiednia klauzula modyfikacyjna. To postanowienie precyzujące, co i w jakich okolicznościach może ulec zmianie, w konsekwencji wpływając na cenę usługi. Takiej klauzuli w umowach z UPC Polska nie było" - przekazał na Twitterze UOKiK.
UPC Polska zmieniło ostatnio właściciela. Na początku kwietnia Play poinformował, że sfinalizował nabycie 100 proc. udziałów w UPC Polska od jej wspólnika UPC Poland Holding B.V. z grupy Liberty Global.
Czytaj też: Rewolucja cyfrowa w telewizji. UOKiK apelu do sklepów: nie wykorzystujcie zmian, by podnieść ceny
Ubrania pod lupą
Ostatnio UOKiK zajmował się m.in. badaniem jakości ubrań, które możemy kupić w polskich sklepach. Do specjalistycznego laboratorium UOKiK w Łodzi trafiło 58 próbek różnego rodzaju kurtek i płaszczy. Niestety aż 30 z nich, a więc prawie 52 proc. ocenianych partii, uzyskało negatywne wyniki – faktyczny skład surowcowy ustalony w laboratorium był niezgodny ze składem zadeklarowanym przez producenta, podanym w oznakowaniu wyrobów.
Inspektorzy podają przykład kurtki (import z Chin), która według deklaracji producenta miała zawierać 98 proc. bawełny i 2 proc. elastyny. Co wykazały testy? Bawełna 73 proc., poliester 26 proc., elastyna 1 proc. To samo w przypadku płaszcza, który miał mieć aż 50 proc. wełny. W rzeczywistości zamiast niej zrobiony był w 55 proc. z poliestru.