Białoruś żegna się z banknotami o najniższych nominałach
Białoruś żegna się w czwartek z dwoma banknotami o najniższych nominałach - to ostatni dzień przyjmowania w sklepach banknotów wartości 10 i 20 rubli. Jest to skutek bardzo wysokiej inflacji ostatnich lat.
28.02.2013 09:50
Banknoty 10-rublowe (0,37 gr) i 20-rublowe (0,73 gr) były w obiegu od 1 stycznia 2000 r., kiedy to przeprowadzono znaczną denominację, odcinając od nominałów trzy ostatnie zera.
Galopująca inflacja spowodowała jednak, że już od dłuższego czasu nie można za nie nic kupić - używane były tylko jako końcówki cen. W marcu ubiegłego roku wprowadzono do obrotu nowy banknot o nominale 200 tys. rubli, jednocześnie zapowiadając wycofanie z użytku banknotów 10- i 20-rublowych.
Jak przypomina dziennik "Komsomolskaja Prawda w Biełorussii", w 2000 r. za 10 rubli można było kupić 83 g ziemniaków. Dziś można kupić zaledwie 3,5 g. W tym czasie wartość rubla w stosunku do euro spadła 35-krotnie - z 0,31 eurocenta do 0,009 eurocenta.
Gazeta obliczyła też, że gdyby wydać Białorusinowi średnią pensję ze stycznia 2013 r., wynoszącą 4,2 mln rubli (1543 zł), banknotami 10-rublowymi, które ważą 0,56 g, musiałby zabrać ją do domu w pięciu walizkach po niemal 5 kg każda.
Banknoty 10- i 20-rublowe będzie można wymienić w Banku Narodowym jeszcze do 31 marca 2014 r., pod warunkiem że wymieniana suma wynosi co najmniej 50 rubli.
Białoruś nadal przoduje we Wspólnocie Niepodległych Państw pod względem inflacji. W ubiegłym roku wyniosła ona na Białorusi 21,8 proc., podczas gdy w dwóch kolejnych państwach, Kirgistanie i Rosji, odpowiednio 7,5 proc. oraz 6,6 proc.
I tak jest to jednak wskaźnik dużo lepszy niż w kryzysowym roku 2011, kiedy to inflacja wyniosła 108,7 proc.
W tym roku rząd prognozuje inflację na poziomie 12 proc. Jedną czwartą tego wskaźnika kraj osiągnął już w styczniu, kiedy to wzrosły m.in. ceny papierosów, paliwa i alkoholu.
Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska