BIEC: w październiku spadł Wskaźnik Przyszłej Inflacji
Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen, spadł w październiku o 0,1 pkt miesiąc do miesiąca - poinformowało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC). Zdaniem ekspertów oznacza to wolniejsze wychodzenie z deflacji.
15.10.2015 13:15
Eksperci BIEC ocenili, że w ostatnim czasie tempo spadku wskaźnika wyraźnie wyhamowało wobec 2014 r. oraz pierwszej połowy 2015 r. "Nie oznacza to jednak, że w najbliższych miesiącach pożegnamy się z deflacją. Spodziewać się można jedynie nieco wolniejszego spadku cen konsumpcyjnych wyrażonych wskaźnikiem CPI, a w miesiącach gdy ceny rosną z przyczyn sezonowych wskaźnik ten może nieznacznie wzrosnąć" - podkreślili.
Z zaprezentowanych danych wynika, że w październiku w kierunku ograniczenia deflacji lub ewentualnego wzrostu cen oddziaływały oczekiwania inflacyjne konsumentów. "Wskaźnik oczekiwań inflacyjnych OECD po raz pierwszy od czterech miesięcy przyjął wartość dodatnią (+4,4), co oznacza przewagę tych przedstawicieli gospodarstw domowych, którzy spodziewają się w najbliższej przyszłości wzrostu cen nad tymi, którzy spodziewają się obniżek" - napisano w raporcie.
Specjaliści BIEC zwrócili uwagę, że nasilenie nastrojów inflacyjnych wśród konsumentów może mieć związek z ich obawami o wzrost cen żywności w konsekwencji sierpniowej suszy. "Media dość mocno eksponowały taką możliwość, nie bacząc ani na ceny żywności na światowych rynkach, ani na w miarę stabilny kurs złotego, koncentrując się głównie na rynku krajowym. Tego typu doniesienia mają znaczący wpływ na kształtowanie opinii badanych" - ocenili.
Przedstawiciele przedsiębiorstw przemysłowych są ostrożniejsi w ocenach dotyczących kształtowania się cen w najbliższej przyszłości. "Już od dłuższego czasu utrzymuje się równowaga pomiędzy odsetkiem przedstawicieli firm, którzy zamierzają podnosić ceny a tymi, którzy planują obniżki. Podnosić ceny zamierzają głównie firmy średnie, zatrudniające od 50 do 250 osób. W pozostałych grupach wielkościowych przeważają tendencje do obniżania cen" - czytamy w raporcie.
Zdaniem autorów raportu, "obserwacja wskaźnika cen surowców zarówno żywnościowych, jak i nieżywnościowych, publikowanego przez IMF (Międzynarodowy Fundusz Walutowy - PAP) nie wskazuje na razie na możliwość wystąpienia presji inflacyjnej, wywołanej szokiem podażowym".
Eksperci nie spodziewają się wzrostu cen surowców zarówno z powodu wysokiego poziomu zapasów, jak i zmniejszonego popytu wynikającego głównie ze słabszej aktywności gospodarki Chin, a w konsekwencji niższego tempa wzrostu w pozostałych czołowych gospodarkach świata. "Ceny wszystkich surowców na światowych rynkach spadają. Najsilniejsze spadki dotyczą surowców energetycznych, które są tańsze o blisko 50 proc. w stosunku do cen z ubiegłego roku. Przecena surowców żywnościowych sięgnęła blisko 16 proc. w stosunku do cen sprzed roku. Coraz silniejsze obawy o ponowne spowolnienie gospodarcze świata ogranicza popyt, a to hamuje wzrost cen. Obawy te dotyczą również Polski" - podsumowują eksperci BIEC.