Biedronka Żabce nie podskoczy. To dopiero będzie promocja

Największa w Polsce sieci sklepów convenience planuje megapromocję - dowiedziała się Wirtualna Polska. Wcześniej w ten sposób promowała się Biedronka. Czyżby narodziła się nam nowa świecko-handlowa tradycja?

Biedronka Żabce nie podskoczy. To dopiero będzie promocja
Źródło zdjęć: © materiały prasowe

15.01.2013 | aktual.: 15.01.2013 17:34

Trzytysięczna Żabka na 15-lecie działalności - te dwa wydarzenia mają sprawić, że klienci będą mogli cieszyć się promocją, jakiej Polska jeszcze nie oglądała. - Mogę potwierdzić, że szykujemy działania promocyjne z okazji tych dwóch wydarzeń. Rozpoczną się one w drugiej połowie roku - zdradza Wirtualnej Polsce prezes Żabki Jacek Roszyk.

Zaznacza jednak, nie będzie to akcja podobna do tej z Portugalii, gdy sieć Pingo Doce obniżyła na jeden dzień ceny wszystkich produktów o połowę. W Polsce liczono, że podobną akcję zorganizuje sieć Biedronka, która podobnie jak Pingo Doce należy do spółki Jeronimo Martins. W końcu Portugalczycy Polakom promocji 50 proc. nie zafundowali, ale i tak przez blisko miesiąc otwarcie 2000. sklepu awizowali niższymi cenami na wybrane produkty.

15-lecie działalności w Polsce było też okazją do zorganizowania kampanii przez Auchan. Francuzi zorganizowali loterię oraz obniżyli cenę na 1000 wybranych produktów. Jak widać, wszelkie jubileusze są dla sieci handlowych świetnym pretekstem do zorganizowania promocji. Żabka chce jednak pobić dotychczasowe świętowania.

- Nasza promocja będzie o wiele bardziej kompleksowa niż portugalska - zapowiada Jacek Roszyk. - Żabka będzie teraz odchodzić od handlu impulsowego w stronę sklepu codziennych zakupów. Dlatego chcemy się czymś wyróżnić i lokować ponad format sklepów familijnych, które w naszym mniemaniu w Polsce się nie rozwijają - tłumaczy.

Szczegółów akcji jednak nie zdradza, ale... - Bez obniżki dla Polaka promocja nie jest promocją - zdradził WP.PL.

Winne Żabki

Sieć rzuca rękawicę dyskontom nie tylko w organizowaniu promocji. Mocno wchodzi też w handel winami - segment, który od kilku lat jest areną zaciekłej wojny między Lidlem i Biedronką. We wszystkich Żabkach oraz Freshmarketach (nieco większe i bardziej prestiżowe Żabki) wstawiane są właśnie specjalne szafy z dostępnymi tylko w tej sieci winami. Na każdym regale ma być wystawionych ich 25 rodzajów. Sieć podpisała umowę z toskańską winnicą Uggiano. W ramach nowego winnego otwarcia za ok. 70 zł można kupić sześcioletnie wino, które w innych krajach sprzedawane jest za ok. 200 zł.

Jednak większość win można kupić o wiele taniej. Średni koszt sprzedawanej butelki w Polsce to około 15-16 zł. Żabka, choć chce sprzedawać produkty premium, to jednak większość win będzie oferowała poniżej 20 zł. Aby zachęcić i doradzać klientom w zakupach, przeszkoli sprzedawców Freshmarketów. Dodatkowo ajentom udostępni internetowe narzędzie ułatwiające zdobywanie wiedzy o winie. Wszystko po to, by klient wybrał odpowiedni alkohol do obiadu i zadowolony wrócił do sklepu po raz kolejny.

- Minimum to sprzedaż 5 butelek dziennie na sklep. Jeśli mamy trzy tysiące Żabek i Freshmarketów, to dziennie sprzedawać będziemy 15 tys. butelek, 450 tys. w miesiącu, w ciągu roku 4 mln litrów! - wylicza Jacek Roszyk i przypomina, że roczna sprzedaż wina w naszym kraju wynosi obecnie 90 mln litrów.

W porównaniu do innych krajów UE Polacy wina piją cały czas dramatycznie mało. Średnia w Niemczech to 25 litrów na głowę rocznie, we Francji - 60 litrów, a w Polsce - 2,5 litra. Rynek rośnie jednak o 7 proc. rocznie, a zdaniem ekspertów sprzedaż przyspieszy jeszcze bardziej. Dla żabki jednak i 10 procent to mało. - Chcemy, by sprzedaż wina w naszych sklepach rosła 20 proc. rocznie - zapowiada prezes Żabki.

Konkurencja jest jednak ogromna. Wina sprzedają już nie tylko sklepy monopolowe, supermarkety czy dyskonty, ale nawet drogerie, jak Rossmann.

promocjafreshmarketwino
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)