"Biedronkizacja" Warszawy. Jak sieć dyskontów podbiła stolicę

Ostatnie cztery lata to prawdziwa inwazja sklepów sieci Biedronka w Warszawie – ujawniły badania przeprowadzone na Uniwersytecie Warszawskim. Obecnie w stolicy działa ponad sto biedronek, podczas gdy największy konkurent ma ich pięciokrotnie mniej.

"Biedronkizacja" Warszawy. Jak sieć dyskontów podbiła stolicę
Źródło zdjęć: © AutoMapa

27.05.2015 | aktual.: 31.05.2015 10:27

*Ostatnie cztery lata to prawdziwa inwazja sklepów sieci Biedronka w Warszawie – ujawniły badania przeprowadzone na Uniwersytecie Warszawskim. Obecnie w stolicy działa ponad sto Biedronek, podczas gdy największy konkurent ma pięciokrotnie mniej placówek. *

- Biedronka jest największą siecią dyskontową, posiada ponad 2,5 tys. sklepów w całym kraju, największa konkurencja, czyli Lidl ma ok. 500 sklepów, a takie sieci jak Netto i Aldi, jeszcze mniej. W Warszawie sytuacja wygląda podobnie, Biedronka ma ponad sto sklepów, a Lidl tylko 23. To był główny powód, by w badaniu wziąć pod lupę właśnie Biedronkę - mówi dr Magdalena Fuhrmann z Zakładu Geografii Miast i Organizacji Przestrzennej UW.

Te sto sklepów w stolicy to w znacznej mierze efekt ostatnich lat. W ciągu pierwszych 5 lat, od czasu gdy w 1996 r. powstał pierwszy sklep sieci na Mokotowie, Biedronka dorobiła się zaledwie 8 placówek.

Obraz
© (fot. dzięki uprzejmości AutoMapa)

- Można powiedzieć, że był to bardzo powolny rozwój sieci. Biedronka nie była dobrze widoczna w przestrzeni Warszawy. Początkowo sklepy były lokalizowane w obrzeżnych dzielnicach mieszkaniowych z zabudową blokową - mówi dr Fuhrmann.

Postępująca "biedronkizacja"

W ciągu następnej dekady powstało w Warszawie kolejnych 31 sklepów, jednak prawdziwy biedronkowy boom nastąpił po 2010 r. W ciągu czterech kolejnych lat powstawało w Warszawie średnio 15 sklepów rocznie. Zdaniem specjalistki można mówić o prawdziwej "biedronkizacji" przestrzeni miejskiej.

- Sklepów tej sieci jest naprawdę dużo, są one rozsiane po całej Warszawie. Każda dzielnica ma swoje Biedronki - mówi dr Fuhrmann.

Obraz
© (fot. Magdalena Fuhrmann, UW)

Jak podkreśla ekspertka obecnie najwięcej, bo aż 13 Biedronek jest na Pradze Południe. Na Woli sieć ma 10 placówek, a na Bemowie 9. Biedronki dotarły również do Śródmieścia, gdzie znajduje się siedem dyskontów, w tym tak prestiżowych lokalizacjach, jak Nowy Świat czy okolice Starego Miasta.

- Najmniej Biedronek mamy w dzielnicach obrzeżnych, Rembertów, Wawer, Wesoła, to są pojedyncze sklepy - mówi dr Fuhrmann.

Typowy żółty budynek

Zdaniem ekspertki mała liczba placówek sieci w dzielnicach peryferyjnych może dziwić. Stanowi jednak element szerszej strategii marki, która odchodzi od formatu typowego dyskontu. W Warszawie większość Biedronek to nie sklepy na przedmieściach, do których jeździ się samochodem, tylko obiekty zlokalizowane na blokowiskach. Sieć wkracza również na tereny w pobliżu siedzib korporacji.

Obraz
© (fot. Magdalena Fuhrmann, UW)

- Początkowo w Warszawie Biedronki powstawały jako obiekty wolno stojące, takie typowe żółte budynki, drugim typem były sklepy lokalizowane w starych pawilonach handlowych na osiedlach blokowych. Z biegiem lat zaobserwowano nowe typy architektoniczne: Biedronki zaczęły się pojawiać w parterach nowych budynków mieszkalnych i biurowców. Biedronki wkraczają też jako uzupełnienie oferty parków handlowych. Warto też zwrócić uwagę, że obecnie powstające wolnostojące sklepy to już nie są te budynki o żółtych ścianach – mówi dr Fuhrmann.

Wpływ dyskontu na okolicę

Sieć stara się, by każde otwarcie nowego sklepu stanowiło lokalne wydarzenie. Stąd różnego rodzaju promocje i atrakcje. Nie da się jednak ukryć, że Biedronki bardzo oddziałują na okolicę i pobliskie sklepy.

- Można zauważyć, że w sąsiedztwie Biedronki funkcjonują również inne sklepy spożywcze, nie tylko dyskontowe. Bardzo często też obok Biedronek znajdują się sklepy sieci Rossmann. One się uzupełniają ofertą i trudno tu mówić o bezpośredniej konkurencji. Natomiast przypuszcza się, że powstanie nowej Biedronki może negatywnie wpływać na drobne sklepy spożywcze. Właścicielom małych sklepów na pocieszenie warto powiedzieć, że prawdopodobnie największą falę Biedronkizacji mamy już za nami. Ze względu na słabsze wyniki finansowe, Jeronimo Martins zapowiedziało zwolnienie tempa otwierania nowych sklepów.

- Czas pokaże czy Warszawa jest już przesycona sklepami dyskontowymi. Nowe Biedronki są w planach, powstają nowe inwestycje. Jest jeszcze miejsce na nowe Biedronki – mówi dr Fuhrmann.

Obraz
© (fot. Magdalena Fuhrmann, UW)
Biedronkadyskonthandel
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (575)