Bilety lotnicze podrożeją. To wina drogiej ropy
Firmy lotnicze 30 proc. swoich dochodów przeznaczają na paliwo. Dziś ta kwota jest trzykrotnie większa niż jeszcze 10 lat. Wszystko przez rosnące ceny ropy na światowych rynkach. Kto za to zapłaci? Pasażerowie!
07.06.2011 | aktual.: 07.06.2011 11:27
Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", Międzynarodowe Stowarzyszenie Przewoźników Lotniczych (IATA) - drugi raz w tym roku obniżył prognozy finansowe branży lotniczej. Dziennik sugeruje, że wywoła to podwyżkę cen biletów i ograniczenie promocji.
Według szacunków stowarzyszenia zyski branży wyniosą w tym roku zaledwie 4 mln dolarów. Jeszcze rok temu było to 18 mld. Choć różnica jest imponująca, to biorąc pod uwagę przychody sięgające 598 mld dolarów, zyski na poziomie kilku mld wydają się być znikome. Wszystko przez to, że dziś aż 30 proc. kosztów stanowią wydatki na paliwo.
Prognozy analityków rynku paliw zakładały, że baryłka ropy będzie kosztować w tym roku ok. 96 dolarów. Dziś sięga ponad 110. Jak wylicza dziennik, wzrost ceny baryłki ropy o 1 dolara powoduje wzrost kosztów przewoźników o 1,6 mld dolarów. Tylko w ubiegłym roku ropa podrożała o 61 proc.
Kolejnym czynnikiem, jaki wpływać będzie na podwyżki cen biletów lotniczych, jest nowy przepis o emisji CO2. Zakłada on, że od przyszłego roku wszystkie samoloty startujące lub lądujące w Unii Europejskiej odprowadzą opłatę za emisję dwutlenku węgla. Zwiększy to koszty przewoźników o 1,5 mld dolarów. U niektórych może więc spowodować znaczną stratę finansową. Według szacunków bilety z podrożeją o 5 euro w przypadku lotów w ramach Unii Europejskiej i o 40 euro przy lotach międzykontynentalnych.