Blokada każdej karty pod jednym numerem
Zgubiłeś lub ukradziono ci portfel z kartami płatniczymi? Czy wiesz, w jaki sposób je zastrzec, by nikt nie wyprowadził z konta twoich pieniędzy? Odpowiedź wydaje się prosta. Wystarczy zadzwonić do banku.
20.05.2008 | aktual.: 20.05.2008 07:55
Problem jednak w tym, że mało kto pamięta numer telefonu alarmowego bądź ma go w swojej komórce. Taki numer jest zawsze zapisany na odwrocie karty, ale co nam po tym, skoro ta została skradziona. A w wyścigu ze złodziejem liczy się przecież każda minuta.
Przekonał się o tym dwa lata temu Grzegorz Głowacki, menedżer z Gdańska, którzy przez wiele lat pracował w towarzystwach ubezpieczeniowych. Ukradziono mu portfel z kartami płatniczymi.
_ Prawie godzinę zajęło mi wtedy znalezienie numerów do banków i zastrzeżenie kart _ - wspomina. Po tym wydarzeniu postanowił pomóc klientom banków, którzy znajdą się w podobnej sytuacji i jeszcze na tym zarobić. Założył całodobowe centrum telefoniczne 9584, które będzie łączyło klientów z centrami alarmowymi banków.
_ Wystarczy zadzwonić pod ten numer, aby uzyskać niezbędną pomoc. Nasza rola ogranicza się tylko do przekie-rowania rozmowy bądź podania klientowi odpowiedniego numeru _ - wyjaśnia Grzegorz Głowacki. _ Nie pobieramy od ludzi żadnych danych osobowych _- podkreśla.
Jego firma na razie nie zarabia. Zacznie, kiedy podpisze umowy z bankami, które będą jej płacić comiesięczny abonament za obsługę. Właśnie zaczyna z nimi rozmowy o współpracy. Wstępnie zainteresowanych jest kilkanaście banków.
Na szybkim zablokowaniu karty powinno zależeć przede wszystkim nieostrożnym klientom, którzy np. razem z kartą noszą w portfelu zapisany na karteczce numer PIN. Zgodnie z przepisami, bank zwraca ukradzione pieniądze powyżej kwoty 150 euro tylko w przypadku, gdy klient zachował szczególną ostrożność i zachował PIN w tajemnicy. W przeciwnym razie może nie oddać klientowi nawet grosza.
Nowa inicjatywa się powiedzie, o ile firmie uda się nawiązać współpracę z bankami. Na razie klienci, którzy zgubią kartę mogą znaleźć numery do banków na stronie Związku Banków Polskich. W ostateczności można również dzwonić pod numer alarmowy 112.
Łukasz Pałka
POLSKA Dziennik Zachodni