Bój się o swoją pracę! Ciebie również może zastąpić robot
W ciągu trzech lat tajwański gigant technologiczny Foxconn chce zastąpić część swoich robotników milionem robotów.
Wysoki na 130 cm i waży 54 kg, kształtem przypomina człowieka. Już teraz robot ASIMO potrafi podawać do stołu, chodzić po schodach, biegać w kółko, radzi sobie z prostą konwersacją. W ciągu trzech lat tajwański gigant technologiczny Foxconn chce zastąpić część swoich robotników milionem robotów.
Roboty systematycznie wypierają szeregowych pracowników wielu firmach. Celem tego działania są oczywiście znaczne oszczędności. Roboty są tańsze w utrzymaniu, nie kapryszą i nie trzeba wypłacać im pensji. W przyszłości proces ten może następować jeszcze szybciej. Gwarantuje to coraz szybszy rozwój technologii. Komputery, a co za tym idzie również roboty z roku na rok są doskonalsze, przy czym pracę wykonują coraz precyzyjniej. Firma Mindflash twierdzi, że wkrótce automaty mogą zastąpić nawet kierowców. Kto jeszcze powinien czuć się zagrożony? Możecie się zdziwić.
Sklep bez kasjera
Bywalcy hipermarketów widzieli z pewnością urządzenia, które pozwalają klientowi na samodzielną obsługę. Za swoje zakupy może zapłacić w wyznaczonym miejscu przy pomocy specjalnych urządzeń. Jak ocenia serwis mindflash.com, w niedalekiej przyszłości tego typu urządzeń pojawi się jeszcze więcej, a sklepy same będą wiedziały, czego klientowi brakuje w koszyku.
O sklepach przyszłości, w których większość pracowników zastąpią maszyny, mówi się coraz częściej. Takie miejsca mają być bardziej przyjazne i mniej zatłoczone. Kasjerów zastąpią ekrany dotykowe oraz multimedialne lady. System rozpozna klienta i dobierze dla niego specjalne oferty i promocje.
Naukowcy twierdzą, że krępuje nas jedynie nasza własna wyobraźnia. Nie każdy bowiem jest w stanie wyobrazić sobie pracownik kancelarii adwokackiej, który będzie… robotem. Wprawdzie serwis mindflash.com zaznacza, że chodzi o niewykwalifikowanych pracowników kancelarii, ale wciąż wydaje się to zadziwiające. Z drugiej strony naukowcy nie ukrywają, że kwestią czasu, kiedy powstanie program komputerowy, który pozwoli maszynom wykonać prace biurowe szybciej, lepiej i taniej. Obawiać się mogą urzędnicy, pracownicy biurowi, specjaliści od reklamy czy marketingu.
Robot na placu boju
Jednym z głównych powodów konstruowania robotów są kwestie ludzkiego bezpieczeństwa. Wiele zawodów nieustannie wystawia ludzi na ryzyko utraty życia. Nie dziwi więc, że najniebezpieczniejsze stanowiska próbuje się zastępować automatami. Do takich zawodów należą m.in. żołnierze. W tej branży funkcjonują już roboty konstruowane do poszukiwania oraz rozbrajania min i improwizowanych ładunków wybuchowych. Niezwykle pomocne są takie, które przeszukują jaskiń, bunkrów i pomieszczeń w budynkach. Inżynierowie z Brown University przystosowali nawet PackBota do wypełniania rozkazów człowieka. Komunikuje się z „przełożonym” za pomocą komend głosowych lub gestów.
Roboty również lekarzom pozwalają na coraz większa swobodę w pracy. Dzięki ich pracy możliwe jest np. wykonywanie bardziej precyzyjnych operacji. Obecnie MrBot jest robotem medycznym do zastosowań urologicznych. Wspomaga pracę lekarza i np. precyzyjnie wykonuje przestrzenne nakłucia igłą. Z kolei ELASTOR to urządzenie, dzięki któremu badanie wnętrza ludzkiego ciała jest mniej skomplikowane i szybsze. Stworzono już roboty sterowane na odległość przez chirurga, dzięki czemu można sprawnie i bezpiecznie usuwać chore tkanki i narządy.
Świat medyczny czeka na tego typu nowości, które pomagają ratować ludzkie życie, choć z drugiej strony okazać się może, że część lekarzy pozostanie bez pracy.
Szybki tryb życia lub osłabienie zdrowia prowadzą często do zmęczenia pracowników. To z kolei prowadzi do zmniejszenia wydajności pracowników, a nawet jak w przypadku kierowców, do zagrożenia życia pasażerów. Zupełnie inaczej jest z maszynami – te zawsze są w stanie gotowości. Gdy zaczynają szwankować, można wymienić w nich części lub w ostateczności zamienić sprzęt na nowy. Jednak czy to możliwe, że w autobusie zamiast kierowcy zasiądzie… maszyna?
Już w minionym roku Google wyznało, że samochody, które wykorzystują do tworzenia map (Google Maps i Streetview) zjeździły spory kawałek USA, ale nie były sterowane przez człowieka, a przez oprogramowanie…
Zamiast gosposi
Roboty nie tylko maszyny przypominające fabryczne urządzenia. Honda Motor Company stworzył ASIMO, robota humanoidalnego. Wysoki na 130 cm i waży 54 kg, kształtem przypomina człowieka. To jeden z najbardziej rozwiniętych technicznie, chodzących robotów na świecie.
Celem firmy jest stworzenie robota, który będzie pomagał ludziom na co dzień, przejmie niektóre obowiązki i uczyni nasze życie prostszym. Już teraz ASIMO potrafi podawać do stołu, chodzić po schodach, biegać w kółko, radzi sobie z prostą konwersacją. Potrafi też być towarzyszem zabaw - tańczy i gra w piłkę.
W ciągu trzech lat tajwański gigant technologiczny Foxconn chce zastąpić część swoich robotników milionem robotów. Według prognoz da to oszczędności związane z rosnącymi kosztami pracy w Chinach oraz poprawi wydajność - ogłosił Terry Gou, założyciel i szef firmy. Roboty będą używane do prostych i rutynowych prac np. malowanie, spawanie i składanie urządzeń, które teraz wykonywane są przez ludzi. W firmie obecnie zainstalowanych jest 10,000 robotów i liczba ta wzrośnie do 300,000 w przyszłym roku, a docelowo za trzy lata ma osiągnąć milion. Foxconn jest największym na świecie producentem części komputerowych, który świadczy usługi m.in. dla Apple, Sony i Nokii. Pracownicy firmy coraz częściej popełniają samobójstwa.
ml