Trwa ładowanie...
zwolnienia
23-01-2014 17:55

Braun: etatowi pracownicy wrócą na Woronicza pod warunkiem reformy

Jeżeli powstanie nowy system finansowania mediów publicznych, nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby etatowi pracownicy wrócili do telewizji - mówił w czwartek na posiedzeniu senackiej komisji prezes TVP Juliusz Braun. Obecnie telewizja wprowadza outsourcing pracowników.

Braun: etatowi pracownicy wrócą na Woronicza pod warunkiem reformyŹródło: WP.PL, fot: Rafał Parczewski
d4kd6fk
d4kd6fk

Proces reorganizacji telewizji publicznej, polegający m.in. na wydelegowaniu na zewnątrz spółki jej pracowników, był tematem ponadtrzygodzinnego posiedzenia senackiej komisji kultury i środków przekazu.

Z informacji przedstawionych przez Brauna wynika, że blisko 550 pracowników telewizji publicznej zostanie przeniesionych do firmy zewnętrznej w maju lub czerwcu br. Będą to graficy, charakteryzatorzy, montażyści i część dziennikarzy. W spółce pozostanie ok. 220 dziennikarzy odpowiadających za emisję programów.

Dzięki temu rozwiązaniu w pierwszym roku outsourcingu Braun ma nadzieję oszczędzić kilkanaście mln zł.

W ogłoszonym przez TVP przetargu na firmę zewnętrzną, która pracowników przejmie, wystartowały cztery spółki: Personnel Service, Leasing Team, Wadwicz i Gi Group. Telewizja Polska przeprowadza procedurę przetargową po raz drugi. W poprzedniej nie udało się wyłonić wykonawcy.

d4kd6fk

Braun przyznał, że brak rozstrzygnięcia w pierwszym podejściu doprowadził do zmodyfikowania warunków kontraktu. Przedłużono czas jego obowiązywania z roku do dwóch lat, co oznacza, że przeniesieni pracownicy będą mieli zagwarantowaną pracę i pensję w niezmienionej postaci o rok dłużej.

- Po dwóch latach w trybie zamówienia uzupełniającego można przedłużyć umowę o rok, tak przewiduje ustawa. Gdy umowa wygaśnie, to zgodnie z przepisami pracownicy wrócą do Telewizji Polskiej. Wrócą ci, którzy nie podejmą w międzyczasie samodzielnej działalności gospodarczej - zaznaczył.

Braun podkreślił, że jeżeli w ciągu tych dwóch czy trzech lat zostanie wdrożony nowy system finansowania mediów publicznych, "nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby etatowi pracownicy wrócili do telewizji". Wolałby jednak, aby pracownicy współpracowali z telewizją prowadząc własną działalność gospodarczą.

Zapowiedziany przez ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego nowy system finansowania mediów publicznych przewiduje zastąpienie abonamentu radiowo-telewizyjnego opłatą audiowizualną pobieraną od każdego gospodarstwa domowego w kwocie od 10 do 12 zł miesięcznie.

d4kd6fk

- Jeśli efektem tego działania będzie powrót pracowników do spółki, to jaki sens ma to działanie? - pytał wiceprzewodniczący związku zawodowego Wizja Jacek Dybowski.

Senator Henryk Cioch (PiS) odniósł się do dodatniego wyniku finansowego z 2013 r., który według Brauna po 11 miesiącach wynosi 27,7 mln zł. Cioch podkreślił, że outsourcing jest w tym kontekście niezrozumiały i budzi niepokój. - Z reguły działania restrukturyzacyjne prowadzi się w instytucji, której grozi zapaść finansowa - zaznaczył.

Poseł Barbara Bubula (PiS) zwróciła uwagę, że przeniesienie pracowników oznacza już teraz niepowetowane straty. - Rozbija się zespoły twórcze, które mogą być podstawą dobrej jakości programu i doprowadza się do sytuacji, w której podstawowa działalność związana z produkcją programową jest wyłączana z systemu mediów publicznych - zaznaczyła.

d4kd6fk

Związkowcy z TVP zwrócili również uwagę, że spółka wystawiła na sprzedaż teren przy ul. Woronicza, na którym wcześniej planowano wzniesienie nowego studia. To według przewodniczącego Solidarności Jarosława Najmoły prowadzi do ograniczenia produkcji własnych programów.

Dybowski z Wizji konkludował: "Wszelkie działania zarządu wskazują, że ten nowy model telewizji jest nastawiony na zewnętrzną produkcję i utworzenie spółki działającej na zasadzie emitenckiej. A więc niezgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji".

Braun w odpowiedzi zadeklarował, że nie zamierza ograniczać produkcji wewnętrznej. - Natomiast hektary na Woronicza nie są do tego potrzebne. Inwestujemy tak dużo, jak to tylko możliwe, a czasami nawet więcej niż rachunek ekonomiczny przewiduje, w unowocześnienie studiów - mówił Braun. Jak jednak podkreślił, największe studio, którym dysponuje spółka, ma 600 m kw. i nie nadaje się do wielkich widowisk. Takie programy telewizja produkuje w studiu ATM poza siedzibą na Woronicza.

Związkowcy po ogłoszeniu przez władze spółki drugiej procedury przetargowej wznowili akcję strajkową.

d4kd6fk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4kd6fk