Bronisze zalane, auta pod wodą. "Niektórzy zostali pilnować towaru"
Ulewa, która minionej nocy przeszła przez Mazowsze, dotknęła też największą giełdę rolną w Polsce - podwarszawskie Bronisze. W niektórych miejscach woda sięgała na ponad 1,5 m. Część sprzedawców odmówiła opuszczenia terenu, ponieważ "chcieli pilnować swojego towaru".
- Rynek hurtowy Bronisze funkcjonuje normalnie mimo nocnej ulewy, która zalała dwa place wokół hali OW1. Woda nie dostała się do hali - przekazuje w rozmowie z WP Finanse Anna Kaszewiak z rynku hurtowego Bronisze pod Warszawą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sezon w pełni, a ogórki kosztują krocie
Bronisze ofiarą ulewy. Handlarze zostali na zalanym placu
Jak wyjaśnia przedstawicielka giełdy, na jednym placu handel działa częściowo i z samochodów sprzedawane są m.in. pomidory czy ogórki.
Drugi plac jest wyłączony. Zostało tam kilka samochodów, bo kierowcy nie opuścili terenu mimo że nasze służby porządkowe o to prosiły. Część osób chciała być przy swoim towarze i go pilnować - podkreśla.
Z jej informacji wynika, że handel odbywa się normalne. Działają inne place, na których odbywa się m.in. sprzedaż owoców jagodowych, ziemniaków, papryki czy sałaty. Sprzedaż jest prowadzona także we wszystkich halach.
Straty w Broniszach. "Za wcześnie na szacowanie skali"
- U nas handel tak naprawdę działa 24 godziny na dobę. Myślę, że rolnicy czy handlowcy z pewnością ponieśli straty przez ulewę, ale na szacowanie skali jest jeszcze za wcześnie. Obecnie jesteśmy na etapie oczyszczania placów i wypompowywania wody. Jeśli nie będzie niespodzianki z pogodą, to myślę, że uporamy się skutkami w ciągu kilku godzin - podkreśliła Kaszewiak.
Z informacji TVN Warszawa wynika, że "w najgorszym momencie ulewy woda na placach sięgała około półtora metra".
Trwa ładowanie wpisu: tiktok
Trwa ładowanie wpisu: tiktok
Paraliż w Warszawie przez nocną nawałnicę
Już w poniedziałkowe popołudnie burze z obfitymi opadami deszczu sprawiły, że zalany został m.in. terminal pasażerski na Lotnisku Chopina. Kolejne intensywne opady deszczu nawiedziły Warszawę i okolicy w nocy. Ulewy doprowadziły do lokalnych podtopień. Przez kilka godzin nieprzejezdna była trasa S8.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski poinformował w mediach społecznościowych, że w nocy odbyło się spotkanie sztabu w związku z trudną sytuacją po ulewach stolicy. Zaapelował do mieszkańców, aby przesiedli się z samochodów do komunikacji miejskiej.