WAŻNE
TERAZ

To w ich dom uderzyły szczątki drona. "Przez okno patrzę: leci dach"

Budżet UE. Sukces czy porażka?

– Dla mnie to jeden z najszczęśliwszych dni w moim życiu – tak w chwili zatwierdzenia unijnego budżetu mówił premier Donald Tusk (56 l.). Cieszył się też prezydent. – Warto mieć szampana w lodówce – mówił Bronisław Komorowski (61 l.). Bo Polska ma dostać niemal 106 mld euro, czyli ok. 441 mld zł. Opozycja tych zachwytów nie podziela. I przypomina, że w najbliższym czasie wzrośnie składka, którą Polska będzie musiała wpłacić do unijnej kasy. Ile więc tak naprawdę dostaniemy z Brukseli?

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

– Nie tylko udało się zdobyć więcej niż w poprzednim budżecie, ale też jesteśmy liderem jako największy beneficjent EU – tłumaczył Donald Tusk tuż po zakończeniu wielogodzinnych negocjacji w Brukseli.

Politycy rządzącej koalicji nie mają więc wątpliwości, że unijny sukces premiera to także sukces Polski. – Obietnica, którą premier Tusk złożył społeczeństwu, że będzie walczył o budżet wielkości 300 mld zł została spełniona – powiedział poseł Platformy Obywatelskiej Dariusz Rosati (67 l.), który jest przewodniczącym Sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Na dowód rządowi eksperci przygotowali w internecie tabelki i wykresy prezentujące sukces rządu. Jednak wśród rządowych materiałów próżno szukać informacji o tym, że w najbliższych latach wzrośnie również ilość pieniędzy wpłacanych przez Polskę do unijnej kasy, czyli tzw. składka. I to właśnie wypomina Platformie opozycja.

Jeszcze w 2005 roku Polska płaciła do kasy UE około 2,4 mld euro. W 2013 roku kwota ta urośnie już do ok. 4,3 mld. W latach 2014-2020 nasza składka ma wynieść według szacunków ok. 30 mld euro.

Licząc więc różnicę pomiędzy środkami otrzymanymi a wpłaconymi do unijnej kasy, nowy budżet jest gorszy od poprzedniego o 2 mld euro. Dlaczego tak się dzieje?

– Polska gospodarka się rozwija, a więc rośnie też nasza składka do UE. Życzyłbym sobie, żeby nasze PKB było tak wysokie, abyśmy to my pomagali innym, a nie inni nam – komentuje prof. Witold Orłowski (51 l.). Pytanie tylko, kto odczuwa we własnej kieszeni ten rozwój gospodarki?

Wybrane dla Ciebie

Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy
Przymrozki zdemolowały polskie sady. "Tanio nie będzie"
Przymrozki zdemolowały polskie sady. "Tanio nie będzie"
Takie ryby jechały do nas z Rosji. Natychmiastowa reakcja służb
Takie ryby jechały do nas z Rosji. Natychmiastowa reakcja służb
Padła "szóstka" w Lotto. Zwycięzca zdobył najwyższą wygraną w tym roku
Padła "szóstka" w Lotto. Zwycięzca zdobył najwyższą wygraną w tym roku
Nowy bon turystyczny. Startuje w Światowy Dzień Turystyki
Nowy bon turystyczny. Startuje w Światowy Dzień Turystyki