Była wiceprezes Banku Pekao bez absolutorium

Jan Krzysztof Bielecki przyznał, że Katarzynę Niezgodę odwołano za „nienależyte wykonywanie obowiązków”. Chodzi o zlecenia dla firmy powiązanej z jej partnerem Tomaszem Kammelem.

06.05.2009 | aktual.: 06.05.2009 11:41

Znamy już oficjalny powód odwołania Katarzyny Niezgody, wiceprezes Banku Pekao. Podczas wczorajszego walnego zgromadzenia akcjonariuszy tej instytucji prezes Jan Krzysztof Bielecki poinformował, że nienależycie wykonywała ona swoje obowiązki. Niezgoda trafiła do Pekao w czasie fuzji z Bankiem BPH. W zarządzie była odpowiedzialna za zarządzanie zasobami ludzkimi.

Zarzuty wobec byłej wiceprezes ds. personalnych

Dopiero na dzień przed WZA zarząd Pekao zmienił projekt uchwały dotyczący absolutorium dla Niezgody. W poniedziałek wnioskował już o jego nieudzielenie. Wczoraj Jan Krzysztof Bielecki wymienił szereg zarzutów wobec byłej wiceszefowej banku. Chodzi przede wszystkim o brak nadzoru nad powierzonym budżetem na szkolenia pracowników oraz konflikt interesów, o którym nie poinformowała. O co chodzi?

„Puls Biznesu” przed dwoma tygodniami pisał, że wiceprezes Niezgoda podpisywała umowy na usługi szkoleniowe z firmą Sparrow, która jest związana „z jej życiowym partnerem”, znanym prezenterem telewizyjnym Tomaszem Kammelem. Był on jednym z założycieli tej firmy i jej akcjonariuszem (posiadał 10 proc. udziałów). Zgodnie z informacjami przedstawianymi przez prasę, we wrześniu 2007 r. Kammel sprzedał te udziały znajomemu, ale nadal pracował dla Sparrow.

Zgodnie z medialnymi informacjami przed przejściem Katarzyny Niezgody do Pekao nie korzystało ono z usług Sparrow. Szybko jednak firma związana z Tomaszem Kammelem została najważniejszym dostawcą usług szkoleniowych dla giełdowego banku. W samym 2008 r. na jej konta miało trafić 10 mln zł od Pekao.

_ W mojej opinii z tytułu działalności prezes Niezgody bank nie poniósł strat, ale szkody _ – tłumaczy Jan Krzysztof Bielecki.

Cały zysk pozostał w banku

Wczorajsze WZA Pekao przebiegało w nerwowej atmosferze. Kilku drobnych akcjonariuszy przeciągało bowiem obrady wielokrotnie przemawiając i zadając po kilkanaście pytań do zarządu banku. Ich wątpliwości budziła między innymi decyzja o niedokonywaniu odpisów na działalność na Ukrainie, gdzie Pekao posiada bank (UniCredit Bank). Prezes Bielecki tłumaczył, że rezerw nie tworzono, bo nie nastąpiło znaczne pogorszenie jakości portfela kredytowego spółki zależnej. Mniejszościowi udziałowcy zgłaszali również propozycje zmian w przygotowanych uchwałach. Nie zostały one jednak przegłosowane.

Akcjonariusze udzielili absolutorium wszystkim członkom rady nadzorczej i pozostałym członkom zarządu. Na kolejną kadencję do nadzoru powołano większość osób, które dotychczas w nim zasiadały. Trafiła tam ponadto Alicja Kornasiewicz, prezes UniCredit CA IB w Polsce.Zgodnie z propozycją rady nadzorczej Pekao akcjonariusze zgodzili się również na pozostawienie całego zysku wypracowanego w ubiegłym roku w banku. 3,345 mld zł powiększy więc kapitały rezerwowe Pekao, a 100 mln zł fundusz ogólnego ryzyka banku.

Podobnie postąpiły niemal wszystkie giełdowe banki (wyjątkiem jest Noble Bank, który część zysku wypłaci w formie dywidendy). Instytucje były do tego przekonywane przez Komisję Nadzoru Finansowego, która wyrażała swoje zaniepokojenie niskimi współczynnikami wypłacalności polskich banków. Pozostawienie zysku pozwoli też na zwiększenie akcji kredytowej.

Piotr Rutkowski
PARKIET

pko sapekaobielecki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)