Cadbury może być sukcesem Pawlaka
Inwestycja Cadbury Wedel przestaje być słodką tajemnicą koncernu. Znamy szczegóły projektu polskiego. Niestety, nie jest on jedyny.
08.11.2007 | aktual.: 08.11.2007 13:06
Inwestycja Cadbury Wedel przestaje być słodką tajemnicą koncernu. Znamy szczegóły projektu polskiego. Niestety, nie jest on jedyny.
Coraz więcej wiadomo o planowanej przez koncern Cadbury Schweppes inwestycji za 280 mln EUR (1,02 mld zł), o której "PB" poinformował ponad miesiąc temu.
_ Wariant polski przewiduje rozbudowę zakładu w Bielanach Wrocławskich i budowę nowego zakładu obok fabryki gum do żucia w Skarbimierzu. Powstałoby 1000 miejsc pracy. Dzięki inwestycji Cadbury podwoiłby produkcję w Polsce _ - ujawnia źródło "PB".
Nadal niewykluczona jest jednak budowa dużego zakładu na Słowacji, gdzie Cadbury jeszcze nic nie produkuje.
Niepewny los
Mogłoby się wydawać, że decyzja na korzyść Polski już zapadła: na początku października koncern poinformował o rozpoczęciu konsultacji ze związkami w Anglii, którym złożył propozycję zamknięcia jednej z fabryk i przeniesienia części produkcji do Polski.
_ Polska na pewno jest preferowanym miejscem inwestycji, ale ważnym kryterium jest także wsparcie finansowe _- podkreśla rozmówca "PB".
Informacji "PB" nie potwierdza Cadbury Wedel.
_ Zgodnie z istniejącym prawem, w okresie konsultacyjnym trwającym 90 dni firma nie wypowiada się, nie planuje i nie podejmuje żadnych zobowiązań. Konsultacje trwają, mam nadzieję, że proces zakończy się w połowie stycznia _- mówi Peter Knauer, szef Cadbury Wedel.
Prezes Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (WSSE) jest też tajemniczy.
_ Cadbury jest naszym inwestorem i podobnie jak z każdym, rozmawiamy na temat możliwych dalszych inwestycji, ale dopóki nie zapadnie ostateczna decyzja, nie mogę nic mówić _- mówi Mirosław Greber, prezes WSSE.
Licytacja pomocy
Po wrześniowej publikacji "PB" Reuters zacytował anonimowego przedstawiciela rządu Słowacji, który mówił, że negocjacje z Cadbury trwają i są zaawansowane. Z informacji "PB" wynika, że nasi południowi sąsiedzi obiecali koncernowi maksymalne dopuszczalne wsparcie. Na wybranych przez Cadbury terenach Polska może zaoferować wysoką pomoc publiczną: 40 proc. pod Wrocławiem i 50 proc. w Skarbimierzu. Zgodnie z dokumentem dotyczącym przyznawania grantów, Cadbury mogłoby liczyć na maksymalną liczbę punktów za liczbę miejsc pracy i wartość inwestycji. Niestety, sektor spożywczy nie jest priorytetowy dla rządu, firma mogłaby natomiast zdobyć punkty za liczbę poddostawców z Polski - poza kakao do produkcji słodyczy używa wyłącznie wyrobów kupowanych od naszych rolników.
Martwy okres
Na nieszczęście, wybory to martwy okres dla inwestorów. Nikt nie chce składać obietnic, nie bardzo jest z kim rozmawiać. Wojciech Szelągowski, wiceprezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych, zapowiadał, że tak duży projekt, jaki planuje Cadbury, na pewno może liczyć na wsparcie. Jednak żadna oficjalna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Takie decyzje podejmuje rząd. Czy słodką inwestycję uzna za priorytetową? Z Waldemarem Pawlakiem, przyszłym ministrem gospodarki, nie udało nam się skontaktować. Już na starcie urzędowania mógłby się pochwalić sukcesem, jakiego - w obszarze inwestycji zagranicznych - rząd PiS nie odniósł (patrz wykres).
Cadbury w Polsce
Firma pojawiła się w Polsce w 1993 r., gdy przejęła zakład w Bielanach Wrocławskich. Dziś produkuje się tu 50 ton wyrobów czekoladowych dziennie. Zatrudnionych jest 400 osób. W 1998 r. Cadbury kupił E. Wedel - najstarszą polską firmę i markę czekoladową. W tym roku koncern poinformował, że wyda 150 mln zł na modernizację i rozwój fabryki czekolady w Warszawie. W 2005 r. zapadła decyzja o zainwestowaniu 100 mln EUR (366 mln zł) w budowę fabryki gum do żucia w Skarbimierzu. Zakład ma ruszyć w 2008 r. i docelowo zatrudniać 500 osób.
Małgorzata Grzegorczyk
Puls Biznesu