Tu można dorobić przed świętami. Za trzy dni pracy płacą 1000 zł
Przed świętami Bożego Narodzenia wzrasta liczba ofert pracy sezonowej, co potwierdzają dane Grupy Progres. Pracownicy mogą zarobić nawet 1000 zł za trzy dni pracy.
Zbliżający się okres świąteczny napędza popyt na pracowników sezonowych. Jak wynika z danych Grupy Progres, liczba ofert wzrosła o około 30 proc. w porównaniu do zeszłego roku. Pracownicy mogą liczyć na wyższe stawki, sięgające 45 zł za godzinę. Choć praca sezonowa jest popularna wśród studentów, coraz częściej zatrudniani są także Ukraińcy.
Listopad i grudzień to czas szczególnego zapotrzebowania na pracowników w gastronomii i hotelarstwie, spowodowanego m.in. świątecznymi imprezami firmowymi oraz zwiększonym ruchem turystycznym. Grupa Progres podkreśla, że wzrost liczby ofert w końcówce roku wynosi średnio 20-35 proc., w zależności od branży.
Zapukał do drzwi romskiej rodziny. Dostał wróżbę na całe życie
Natomiast Mateusz Żydek z Randstad zauważył w komentarzu dla WP Finanse, że rynek pracy sezonowej w tym roku miał dwie różne dynamiki. Wakacyjny spadek ofert był wynikiem ograniczeń związanych z zastępstwami urlopowymi, natomiast przed świętami rosnące zamówienia napędzają popyt na pracowników.
Tu motorem napędowym jest realny wzrost zamówień. W obliczu rosnącego popytu w produkcji, ogromnego zapotrzebowania na wsparcie logistyczne dla e-commerce oraz spodziewanego ruchu w handlu, widzimy już powrót do standardowego, wysokiego poziomu rekrutacji sezonowych.
Praca sezonowa w górach
Bardzo dobrze płatne oferty można znaleźć w zimowych kurortach. W Murzasichlu koło Zakopanego kucharz zatrudniony w karczmie może liczyć na 10-14 tys. zł netto. Jeden z ośrodków narciarskich w samym Zakopanem podaje widełki 7-20 tys. zł. Oferta dotyczy personelu wypożyczalni, serwisu narciarskiego i instruktorów jazdy.
Firma organizująca kuligi zachęca promotorów, którzy mają namawiać do takich przejażdżek, kwotami rzędu 7-9 tys. zł miesięcznie. Za nadzór nad wyciągiem narciarskim pod Nosalem można liczyć na 45-50 zł za godzinę. Z oferty wynika, że czas pracy to 10 godzin dziennie, co daje dniówkę na poziomie nawet 500 zł. Przy 25 dniach pracujących w miesiącu (system pięciu dni pracy, jeden dzień wolny) oznacza to zarobki w granicach 12,5 tys. brutto co miesiąc od początku grudnia do końca lutego.
Źródło: finanse.wp.pl