CE/Euro może osłabić się do poziomu, na którym je wprowadzono

Według niego zachodzi spora szansa, że osłabienie okaże się jeszcze głębsze, jeśli zmaterializują się obawy związane z rozpadem eurostrefy, lub Europejski Bank Centralny zdecyduje się na śmiałą, niekonwencjonalną politykę pieniężną (tzw. QE od Quantitative Easing, czyli wykupowania aktywów od banków, zwane "drukowaniem pieniędzy").

"Widoczna ostatnio oddolna presja na kurs euro może ustąpić w krótkim czasie, ale w dłuższym niski wzrost eurostrefy, perspektywa QE i obawy związane z zadłużeniem sugerują, że słabość wystąpi w dłuższym czasie, a kurs może obniżyć się do poziomu nie widzianego od czasu zainaugurowania euro" - napisano w komentarzu. Kiedy wprowadzano wspólną walutę do obiegu - w 2002 r. - jej kurs wynosił 1,09 USD za EUR.

Z początkiem tego roku notowania euro wobec dolara obniżyły się do najniższego poziomu od 9 lat - 1,19 USD za EUR. Euro osłabiło się po prasowej wypowiedzi prezesa EBC Mario Draghiego, w której prezes EBC dał do zrozumienia, iż bank przymierza się do skupu aktywów. Rynki oczekują obecnie, że bank ogłosi o tym formalnie na posiedzeniu 22 stycznia.

Eksperci Capital Economics nie wykluczają, iż w krótkim czasie euro może się odbić. Ich zdaniem obecny kurs to też efekt gry spekulacyjnej na osłabienie wspólnej waluty, która - jeśli wziąć pod uwagę bieżącą sytuację eurostrefy - jest niedoszacowana.

Rynki mogą też przeliczyć się, bo stawiają na dużą skalę QE, a ta - z powodu oporu Niemiec - może okazać się mniejsza i zostać rozłożona w czasie.

W dłuższym okresie zdaniem CE znaczenie ma to, że polityki pieniężne EBC i Fed rozchodzą się. Według niektórych prognoz, główna stopa procentowa Fed na koniec 2016 r. może sięgnąć 3 proc., a podstawowa stopa EBC pozostanie na obecnym poziomie 0,5 proc. Znaczenie ma także to, że perspektywa dla gospodarki USA poprawia się, podczas gdy oczekiwania pod adresem gospodarki eurostrefy sa coraz mniejsze.