Ceny amerykańskich mieszkań nadal nie sięgnęły dna

O 15:00 poznaliśmy odczyt indeksu cen domów S&P/Case-Shiller. Jest to raport sporządzany przez Standard & Poor's pozwalający śledzić zmiany cen amerykańskich nieruchomości mieszkaniowych. Wynika z niego, że ceny mieszkań dla 20 metropolii w USA spadły w maju w ujęciu r/r do najniższego poziomu od blisko 18 miesięcy.

Ceny amerykańskich mieszkań nadal nie sięgnęły dna
Źródło zdjęć: © TMS

26.07.2011 17:22

Jest to potwierdzenie, że amerykański rynek nieruchomości nadal nie wyszedł z kryzysu. Odczyt indeksu dla 20 metropolii wyniósł - 4,5 proc. w maju r/r. Kupujący mieszkania nadal obawiają się utraty pracy, dlatego są wyjątkowo ostrożni z decyzjami zakupu mieszkań, których ceny nadal najwyraźniej nie sięgnęły jeszcze dna. Uzasadnienie obaw Amerykanów widać w wysokiej stopie bezrobocia oraz liczbie nowych osób zgłaszających się po zasiłki utrzymującej się powyżej 400 tys. tygodniowo. Negatywne nastroje wśród obywateli USA są wyraźnym sygnałem, że amerykańska gospodarka jest daleka od wyjścia z kryzysu.

Funt szterling wzrósł do najwyższego poziomu względem dolara od połowy czerwca po tym jak dzisiejsze wstępne odczyty wzrostu gospodarczego na poziomie 0,7 proc. r/r były zgodne z oczekiwaniami. Kursowi brytyjskiej waluty sprzyjał słabnący dolar, w efekcie czego GBP/USD dotarło po godzinie 14:00 do 1,6415. Funt umocnił się dzisiaj także w stosunku do europejskiej waluty, kurs EUR/GBP jeszcze przed 10:00 znajdował się na poziomie 0,8880 po czym po ogłoszeniu danych dotarł do 0,8815. Dzisiejsze umocnienie się funta było nietypowe dla tej waluty – reakcja rynku była znaczna, mimo że dane były zgodne z prognozami.
W ostatnich tygodniach na rynku złotego obserwowaliśmy silne wahania kursu wywołane przede wszystkim czynnikami zagranicznymi. Na fali zmian nastrojów i awersji do ryzyka polska waluta odnotowywała znaczne wzrosty i spadki wobec euro, dolara oraz franka. Marek Belka zapowiedział dzisiaj, że NBP jest gotowe wspierać płynność na rynku, a sam bank centralny nie wyklucza interwencji na rynku walutowym. Miałaby ona zapobiec nadmiernym wahaniom kursów. Prezes NBP zaznaczył, że „Narodowy Bank Polski pozostaje w gotowości wznowienia pakietu niestandardowych instrumentów w celu wsparcia płynności, gdy nastąpi potrzeba”. W głównej mierze będzie to miało na celu ograniczenie wahań poprzez zwiększoną głębokość rynku. W godzinach popołudniowych złoty tracił w stosunku do euro, docierając powyżej ceny 4 zł, natomiast umacniał się względem dolara i franka. O godzinie 16:30 kurs USD/PLN wynosił 2,7675 a CHF/PLN 3,4470.

Przemysław Gerschmann
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.

Źródło artykułu:TMS Brokers
eurozłotydolar
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)