Ceny paliw w przyszłym tygodniu mogą zacząć rosnąć
Po okresie stabilizacji, ceny paliw na stacjach benzynowych w przyszłym tygodniu mogą zacząć rosnąć - oceniają analitycy. Zwracają uwagę na to, że rosną ceny hurtowe, rośnie również cena ropy na giełdach.
Najbliższe dni mogą przynieść pierwszą wakacyjną podwyżkę, będącą efektem wzrostu cen ropy na światowych giełdach i osłabienia złotówki - ocenia portal e-petrol.pl, zaznaczając jednak, że wzrost nie powinien być zbyt dynamiczny.
W tym tygodniu odnotowaliśmy jeszcze nieznaczny, 2-groszowy spadek średnich cen diesla i autogazu, ale wiele wskazuje na to, że seria obniżek cen paliw, którą kierowcy cieszyli się od połowy czerwca, dobiega końca - uważa e-petrol.pl. Portal prognozuje, że w przyszłym tygodniu litr benzyny 95 będzie kosztować w przedziale 5,58-5,69 zł, litr oleju napędowego - 5,51-5,63 zł, a litr autogazu - 2,63-2,77 zł.
Według biura Reflex, o ile drugi tydzień lipca na stacjach paliw upłynął pod znakiem stabilizacji średniego poziomu cen, na części stacji ceny spadały, to odnotowano już pierwsze wzrosty. Biuro podkreśla, że ceny hurtowe w dalszym ciągu rosną i te wzrosty mogą być kontynuowane do połowy przyszłego tygodnia. W związku z sytuacją na rynku hurtowym istnieje wysokie ryzyko wzrostu cen paliw na stacjach w przyszłym tygodniu, średnio ok. 5 groszy za litr, natomiast nie powinien zdrożeć autogaz - ocenia Reflex.
Biuro podkreśla, że w piątek baryłka ropy Brent na giełdzie w Londynie kosztuje ponad 102 dolarów, co oznacza wzrost o ponad 4 proc. w stosunku do zamknięcia z piątku 6 lipca. Natomiast na giełdzie w Nowym Jorku ropa zdrożała ponad 3 proc. do poziomu ponad 87 dol.