Chcą nas pozbawić prawa do dziedziczenia emerytur

Według "Życia Warszawy" istnieje
zagrożenie, że pieniądze z tzw. drugiego filaru nie będą
dziedziczone po przejściu na emeryturę.

Chcą nas pozbawić prawa do dziedziczenia emerytur
Źródło zdjęć: © WP.PL

28.11.2006 | aktual.: 28.11.2006 11:23

Nie ma problemu w przypadku osób, które umierają przed przejściem na emeryturę. Kapitał zgromadzony na kontach w otwartych funduszach emerytalnych podlega dziedziczeniu. To zostało zagwarantowane ustawowo na początku reformy. W razie śmierci członka OFE w pierwszej kolejności pieniądze otrzymują małżonek i dzieci zmarłego, a w przypadku ich braku - rodzice i wnuki zmarłego. Nie do ręki, tylko na konta emerytalne.

Inaczej sprawa może wyglądać po przejściu na emeryturę. Zasady wypłat nie zostały bowiem jeszcze ustalone. Powstają obecnie w Ministerstwie Pracy. _ Kwestia dziedziczenia zgromadzonych środków nie jest jeszcze rozstrzygnięta _ - przyznaje wiceminister pracy Romuald Poliński. _ Być może jakiś udział małżonka w świadczeniu po zmarłym emerycie zostanie uwzględniony, ale na pewno tych pieniędzy nie dostaną dzieci _ - wyjaśnia.

Dla wielu osób dziedziczenie było czynnikiem decydującym o przystąpieniu w 1999 r. do OFE. Osoby urodzone między 1 stycznia 1949 r. a 31 grudnia 1968 r. mogły wybrać, czy chcą otrzymywać emeryturę w całości z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, czy otrzymywać ją też z II filaru. Przyrzeczenie dziedziczenia nie dotyczyło tylko środków w OFE, ale też po przejściu na emeryturę. _ Trzeba przyjąć rozwiązania takie, jakie były obiecane _ - mówi były minister polityki społecznej i współtwórca reformy emerytalnej Krzysztof Pater.

Zakładano różne formy wypłaty świadczeń, m.in. emeryturę gwarantowaną. Świadczenie byłoby wypłacane np. przez 10-15 lat. Gdyby świadczeniobiorca zmarł przed upływem tego okresu, emerytura byłaby wypłacana spadkobiercom. Dziedziczenie miała też gwarantować tzw. emerytura małżeńska. Małżonkowie otrzymywaliby 100% należnego im świadczenia. Po śmierci jednego współmałżonek dostawałby 75% wspólnej emerytury.

Według obecnych propozycji, spadkobiercy otrzymają pieniądze tylko wówczas, gdy uczestnik OFE nie doczeka emerytury. Jeśli uda mu się przeżyć choćby miesiąc po zakończeniu pracy, pieniądze przepadną - informuje "Życie Warszawy". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)