Chcesz zarobić? Inwestuj w ziemię
Zarówno dane GUS jak i Agencji Nieruchomości Rolnej pokazują, że na rynku gruntów rolnych trwa hossa i nic nie wskazuje na to, żeby miałoby się to prędko zmienić - podaje "Puls Biznesu".
Rentowność inwestycji w ziemię rolną waha się od kilku do nawet 20 proc. w skali roku. Co więcej, grunty w naszym kraju wciąż są tańsze o ok. 45 proc. niż w innych krajach Unii Europejskiej.
Agencja Nieruchomości Rolnych (ANR) podaje, że w I kwartale tego roku ziemia zdrożała średnio o 28,3 proc. w stosunku do zeszłego roku. Natomiast z wyliczeń GUS wynika, że o 11,5 proc. Różnice biorą się stąd, że każde z takich zestawień ma inną specyfikę. Przykładowo ANR uwzględnia w swoich obliczeniach tylko duże, wielkohektarowe transakcje dokonywane w ramach agencji.
Ile trzeba zapłacić za hektar w poszczególnych województwach?
Specjaliści nie mają wątpliwości, że warto inwestować w ziemię. Podkreślają jednak, że trzeba szukać okazji i to nie tylko cenowych. Czasem bardziej opłacalny może być zakup gruntu droższego, ale lepiej skomunikowanego, położonego bliżej miasta, niż tańszego. Najatrakcyjniejsze tereny pod inwestycje to takie, które mogą osiągnąć większą wartość po przeprowadzeniu procesu przekształcenia.
- Chodzi o lokalizacje blisko dużych miast, maksymalnie 30 km od centrum, w kierunku, w którym miasto się rozwija, a sąsiedztwo jest dobre. Na duży zarobek można również liczyć, inwestując w ziemię nad morzem, ale maksymalnie 2 km od brzegu - tłumaczy na łamach "Pulsu Biznesu" Monika Raczkowska z firmy Briland.
