Chińczyk zabłądził w Tatrach. Prowadziła go nawigacja Google Maps

Turysta z Chin chciał się wybrać nad Morskie Oko. Jednak nawigacja w telefonie poprowadziła go na Orlą Perć, czyli najtrudniejszy szlak w Tatrach. Gdy turysta zobaczył drabinki i łańcuchy, nie chciał iść dalej – relacjonuje serwis tatromaniak.pl.

Turysta z Chin wybrał się nad Morskie Oko. Prowadziła go nawigacja w telefonie (zdj. ilustracyjne)
Turysta z Chin wybrał się nad Morskie Oko. Prowadziła go nawigacja w telefonie (zdj. ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Getty Images | xalanx

29.08.2023 | aktual.: 29.08.2023 12:23

W czwartek 24 sierpnia na Orlej Perci turyści usłyszeli wołanie o pomoc. Okazało się, że wspinał się tam turysta z Chin, który zgubił szlak. - Był przyklejony do skał, nie mając pojęcia, którędy iść – relacjonuje świadek w rozmowie z serwisem tatromaniak.pl. Nie znał języka polskiego ani angielskiego, więc kontakt z nim był utrudniony.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Turysta z Chin zaufał nawigacji w telefonie

Chiński turysta całkowicie zgubił szlak. - Gdy zadaliśmy mu pytanie, dokąd idzie, pokazał na telefonie, że nad Morskie Oko i że tak go poprowadziło Google Maps. Był to dla nas wręcz szok i niedowierzanie - opisał świadek. Nad Morskie Oko można się bowiem dostać prostym i wygodnym szlakiem.

Tymczasem turysta wspinał się po ścianie poza szlakiem na Orlą Perć i chciał dotrzeć do Morskiego Oka. - Gdy zobaczył łańcuchy czy drabinkę na Koziej Przełęczy, stał jak wmurowany i nie chciał dalej iść. Dosyć długo musiał się przełamywać, na początku do łańcuchów, a później do drabinki - dodaje świadek.

Historia ta jest ostrzeżeniem, że aplikacje nawigacyjne mogą być w górach niebezpieczne. Istnieje ryzyko, że poprowadzą nas one na bezdroża lub w niebezpieczne miejsca.

Źródło artykułu:WP Finanse
tatrymorskie okoturyści
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (3)
Zobacz także