Trwa ładowanie...
d27ktg5
euro
18-02-2009 10:39

Chiny wspomogą gospodarkę światową?

W pierwszej części dzisiejszego dnia inwestorzy poznają dynamikę produkcji konstrukcyjnej w Eurolandzie w grudniu oraz raport z ostatniego posiedzenia Banku Anglii.

d27ktg5
d27ktg5

Rynek zagraniczny

W pierwszej części dzisiejszego dnia inwestorzy poznają dynamikę produkcji konstrukcyjnej w Eurolandzie w grudniu oraz raport z ostatniego posiedzenia Banku Anglii.

Treść tego ostatniego może być bardzo interesująca szczególnie, że wczorajszy odczyt CPI na Wyspach Brytyjskich był wyższy od prognoz co wskazywałoby na mniejszą od spodziewanej dynamikę spadku inflacji. Mimo wszystko kontynuowanie obniżek kosztów pieniądza jest niemal pewne i zostanie najprawdopodobniej powiązana z wykupem długów korporacyjnych przez Bank Anglii. Z podobnym scenariuszem kontynuowania luzowania polityki monetarnej możemy mieć do czynienia w przypadku EBC i oczekiwania inwestorów związane z tym faktem będą negatywnie wpływać na siłę wspólnej waluty. Problemem może być rosnące niebezpieczeństwo niewypłacalności niektórych państw członkowskich Eurolandu i konieczność ratowania ich przez pozostałych uczestników Unii Monetarnej. Związane jest to z rosnącymi trudnościami w zbycie papierów skarbowych potrzebnych do finansowania planów pomocowych przez takie państwa jak Hiszpania, Portugalia, Włochy, Grecja czy Irlandia.

Szansą na zmianę powyższego scenariusza dla euro będzie kontynuacja serii lepszych od prognoz informacji makroekonomicznych ze Strefy euro, które poznaliśmy w dniu wczorajszym. Przypomnijmy, że ponownie znacznie poprawiły się nastroje niemieckich przedsiębiorców i konsumentów oraz ograniczeniu uległ deficyt handlowy.

Popołudniu zza Oceanu napłyną kolejne raporty dotyczące tamtejszego rynku nieruchomości oraz sektora przemysłowego. Obecnie dolarowi w krótkim terminie pomaga popyt na amerykańskie papiery skarbowe i związany z tym faktem napływ kapitałów zagranicznych, co zostało potwierdzone w dniu wczorajszym. Jednak opóźnienia we wdrożeniu planu pomocowego prezydenta Obamy mogą odbić się bardzo negatywnie na krótko i średnioterminowych perspektywach gospodarczych Stanów Zjednoczonych. Przypomnijmy, że największa transza inwestycji infrastrukturalnych przewidziana jest dopiero na 2010 rok.

d27ktg5

Całkiem inna sytuacja jest w Chinach, gdzie do końca lutego tamtejsze władze wdrożą w życie 25% planu pomocowego opracowanego i zatwierdzonego jeszcze pod koniec zeszłego roku. Inwestycje strukturalne nakierowane na rynek nieruchomości, budowę autostrad , lotnisk i elektrowni wpływa bardzo pozytywnie na wzrost popytu wewnętrznego również na światowe zasoby towarów produkcyjnych.

Pobudzenie popytu na rynku towarowym może pozytywnie odbić się na walutach krajów eksportujących rudę żelaza i miedź, gdyż Chińska Republika Ludowa jest ich największym światowym konsumentem. Podobnie może być z eksporterami ropy naftowej w tym Norwegią, gdyż gospodarka chińska jest drugim po USA konsumentem czarnego surowca.

Ponownie mogą pojawić się spekulację, że Chiny staną najpierw motorem napędowym dla Azji a potem całej światowej gospodarki, jednak istnieje jeden podstawowy problem. Potrzebny będzie ponowny wzrost popytu zewnętrznego, gdyż gospodarka chińska w dalszym ciągu nastawiona jest głównie na eksport.

Para EUR/USD po lepszych wczorajszych danych z Eurolandu zdołała obronić ważne poziomy wsparcia i dalszy ruch na południe został powstrzymany. W dniu dzisiejszym wiele zależeć będzie od przedpołudniowych danych ze Strefy euro. Jeśli były one lepsze od oczekiwań i oddaliły widmo kolejnej obniżki pieniądza w Strefie euro to możemy mieć do czynienia z korektą ostatnich spadków kursu pary EUR/USD.

d27ktg5

Rynek polski

Od września 2008 roku mieliśmy do czynienia z osłabieniem naszej waluty, które spowodowane było początkowo:

Awersją do ryzyka – ucieczką inwestorów zagranicznych z europejskich gospodarek rozwijających się, gdyż to właśnie Europa ze swoim rozwiniętym system bankowym była najbardziej narażona na kryzys finansowy zapoczątkowany w Stanach Zjednoczonych. Pierwsze symptomy kłopotów pojawiły się na Węgrzech, że potem przenieść się między innymi do Rosji i na Ukrainę. Ostatnie informacje płynące z rosyjskiego sektora bankowego o kłopotach największych banków ze spłatą długoterminowego zadłużenia wobec ich zachodnich pożyczkodawców oraz groźba ogromnych odpisów związanych ze stratami w ukraińskim systemie finansowym (964,6 mld USD) spowodowały, że agencja ratingowa Moodies zagroziła obniżeniem ratingów bankom zaangażowanym w Europie Środkowo – Wschodniej.

Zmianą charakteru polityki monetarnej RPP – Dwie gwałtowne cięcia kosztów pieniądza w naszym kraju stały sie kolejnym mocnym impulsem osłabiającym naszą walutę. Rada podążyła śladem innych banków centralnych na świecie w obawie przed recesją gospodarczą w Polsce. Skala obniżek była niespodziewana przez rynek i obecnie możemy zbliżać się do końca luzowania polityki monetarnej, gdyż pojawia się coraz więcej dowodów na utrzymywanie się presji inflacyjnej, która powinna wpłynąć na decyzję o ponownym zaostrzeniu decyzji monetarnych.

d27ktg5

Pod koniec stycznia doświadczyliśmy już kryzysu walutowego a skala deprecjacja była tak duża z powodu zmniejszenia się w oczach inwestorów zagranicznych wiarygodności polskiego rządu.

Wielokrotne duże korekty prognoz PKB bez wyraźnej zmiany czynników fundamentalnych naszej gospodarki oraz brak zdecydowania w sprawie wejścia do systemu ERM II zaniepokoiły inwestorów zagranicznych, którzy ocenili, że polska gospodarka może się mieć gorzej niż wcześniej przewidywano i zaczęli kolejnym etap wyjścia z naszego rynku. Spekulacja, z która mamy ostatnio do czynienia związana jest właśnie z tym aspektem, gdyż spekulanci nie atakują rynków będących w ich ocenie w dobrej kondycji.

Zapowiedziana wczoraj przez premiera Tuska interwencja rządu na rynku walutowym spowodowała zatrzymanie sie dynamiki deprecjacji naszej waluty, jednak tego typu wypowiedź o dokładnym poziomie wejścia na rynek nie powinna się pojawić, gdyż powoduje spadek efektywności takiego kroku.

d27ktg5

Średnioterminowy trend wzrostowy polskich par walutowych w dalszym jednak ciągu nie został zanegowany i w dużym stopniu dalsze ruchy zależne będą od nastrojów na GPW oraz ruchów pary EUR/USD. Na poprawę nastrojów na polskim rynku kapitałowym ciężką będzie liczyć jednak istnieje szansa na obronę silnych poziomów wsparcia na wykresie eurodolara i ewentualny powrót tego crossa na północ może sprzyjać odreagowaniu na rynku złotówki. Złotówce sprzyjać również może zmiana charakteru polityki monetarnej. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza rośnie wraz z utrzymującą się presją inflacyjną.

EUR/USD

Para EUR/USD dotarła do poziomu wsparcia wynikającego ze splotu zniesień Fibonacciego, na poziomie 1,2563. Należy mieć na uwadze, że wsparcie to jest bardzo silne i jego przebicie będzie oznaczało powrót eurusd do spadków bądź do poziomu 1,2563 ( spowodowałoby to utworzenie formacji podwójnego dnia) lub nawet do początku fali wzrostowej trwającej od 2005 roku pozom 1,1434.

Przesłanka, która przemawia przeciwko spadkom to znaczne umocnienie się dolara, który aprecjował bez wyraźnych powodów. Wskaźnik RSI ma poziom 33 pkt , co sugerowałoby odreagowanie.

d27ktg5

USD/PLN

Na parze USD/PLN mamy dzisiaj do czynienia z wyrównaniem szczytu na poziomie 3,9071. Okres pomiędzy ekstremami jest jednak zbyt krótki czasowo, aby można było mówić o podwójnym szczycie. Odbicie jednak od linii oporu świadczy o trudnościach z pokonaniem tego poziomu. Należy zauważyć, że w przeszłych okresach wielokrotnie poziom ten stanowił niezwykle silne wsparcie/opór. Występuje więc bardzo duże prawdopodobieństwo, że jesteśmy blisko szczytów parze złotowej, które mogą znajdować się w okolicach 4 zł. Prognozuje się więc wędrówkę do poziomów 4,4625, które wyznaczone są poprzez szczyty z 15go stycznia.

Wskaźnik RSI wskazuje na spore wykupienie rynku i wynosi 71 pkt.

W przypadku przełamania jednak tej granicy USD/PLN dotrzeć może do okolic 4-4,07 gdzie znajduje się szczyt z lipca 2006 oraz 161,8% rozwinięcia ostatnie fali spadkowej.

d27ktg5

EUR/PLN

W przeciwieństwie do USD/PLN nie tutaj doszło do wyrównania szczytów. Zabrakło ok 2 groszy. Obecnie mamy do czynienia z niewielką korektą.

Na chwilę obecną nie ma jednoznacznych przesłanek, które przemawiają za zmianą trendu. Notowania więc powinny iść w górę aż do wyrównania poprzednich szczytów na poziomie 4,9280. Mało prawdopodobnym zdaje się znaczne pokonanie tych poziomów, lecz jednocześnie nie można tego wykluczyć.

Należy mieć również na uwadze znaczne wykupienie złotówki w ostatnim okresie. Tendencja ta musi się odwrócić z podobną dynamiką. Taki scenariusz sugeruje również wysoki poziom wskaźnika RSI, który obecnie znajduje się na poziomie 70 pkt.

GBP/PLN

Na parze GBP/PLN doszło do przełamania szczytu z października 2008 na poziomie 5,0415. Wyrysowała się więc formacja podwójnego szczytu, która szybko została przełamana. Przewiduje się jednak wędrówki na południe. Para ta po drodze w dół napotka na silne wsparcie wynikające z 50% zniesienia/rozwinięcia ostatniej fali spadkowej. Pomimo słabej złotówki , funt pozostaje jednak słabszą walutą względem wszystkich innych.

Michał Wojciechowski, analityk rynków finansowych
Tomasz Szecówka, analityk rynku walutowego
AMB Consulting

d27ktg5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d27ktg5