Cichocki: do końca czerwca koniec kontroli KPRM w ZUS
Do końca czerwca zostanie skierowane do ZUS wystąpienie po kontroli przeprowadzonej tam przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów - poinformował w czwartek szef KPRM Jacek Cichocki. Zlecona w 2013 r. kontrola miała dotyczyć szczególnie spraw związanych z systemem informatycznym.
O kontrolę był pytany premier Donald Tusk, który w Katowicach spotkał się z przedstawicielami górniczych związków zawodowych. Dziennikarze chcieli wiedzieć, czy są już jakieś wyniki kontroli kancelarii premiera w ZUS, a jeżeli nie, to kiedy zostaną opublikowane.
- Wystąpienie pokontrolne do końca czerwca zostanie skierowane do ZUS-u, czyli jeszcze przynajmniej w lipcu będzie trwała ta procedura odpowiedzi ZUS-u na wystąpienie pokontrolne (...). Myślę, że do końca lipca - odpowiedział towarzyszący premierowi Cichocki.
Kancelaria premiera zleciła kontrolę w ZUS jesienią 2013 r. Miała ona dotyczyć funkcjonowania Zakładu, szczególnie spraw związanych z systemem informatycznym. Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska poinformował o kontroli w lutym, gdy w mediach zrobiło się głośno o wątpliwości wokół wartego 600 mln zł przetargu na system informatyczny ZUS-u, który wygrało Asseco. Kidawa-Błońska mówiła wtedy, że wyniki kontroli "zapewne poznamy wiosną".
W lutym "Fakty" TVN podały, że przy ubiegłorocznym przetargu w ZUS mogło dojść do złamania prawa. Dziennikarze stacji ustalili, że dwie osoby z Asseco, dwie z ZUS oraz osoba pracująca w Urzędzie Zamówień Publicznych, który nadzoruje takie przetargi, zasiadały w radzie nadzorczej jednej z fundacji. "Fakty" podały także, że wymagania przetargowe ZUS były tak precyzyjne, że dotyczyły nawet doświadczenia i wykształcenia 87 specjalistów. W rezultacie do przetargu przystąpiła tylko jedna firma - Asseco Poland - i wygrała.
P.o. prezesa Urzędu Zamówień Publicznych Izabela Jakubowska wyjaśniała wówczas, że chodzi o naczelniczkę wydziału orzecznictwa. Według Jakubowskiej "jej kompetencje w żaden sposób nie wpływają na podejmowanie decyzji, jeśli chodzi o postępowania przetargowe", bo "wydział analizuje orzeczenia Krajowej Izby Odwoławczej pod kątem zaskarżenia orzeczeń do sądu". Dodała, że Urząd nie prowadził kontroli opisywanego przez media przetargu ZUS i nie miał sygnałów, że mogło dojść do nieprawidłowości.
Natomiast rzecznik prasowy ZUS Jacek Dziekan wskazał, że przetarg, który wygrało Asseco, był jawny, a materiały przekazywano organom kontrolującym. Podkreślił, że dwaj pracownicy ZUS odeszli z zarządu fundacji, w którym zasiadali razem z pracownikami Asseco i UZP, prawie trzy lata przed rozpisaniem opisywanego przez media przetargu.
Z kolei Katarzyna Drewnowska z Asseco Poland powiedziała PAP, że spółka nie ingeruje w działalność prospołeczną swoich pracowników.
Po informacji "Faktów" wyjaśnień ws. przetargu zażądał szef rady nadzorczej ZUS i wiceminister pracy Marek Bucior. Po tym, jak informację przedstawiono na posiedzeniu rady, jej członek Jeremi Mordasewicz mówił PAP, że biorąc pod uwagę dostępne dokumenty przetargowe oraz opinie prawników nie ma podstaw, by kwestionować umowę.
W związku z przetargiem prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski poinformował szefa CBA o poważnych wątpliwościach dotyczących zachowania bezstronności przez pracowników ZUS. Jak informował pod koniec lutego rzecznik Izby Paweł Biedziak, "ustalenia poczynione przez kontrolerów NIK budzą poważne wątpliwości, co do zachowania bezstronności przez pracowników ZUS w postępowaniu przetargowym dotyczącym Kompleksowego Systemu Informatycznego".
Biedziak powiedział wtedy też, że NIK prowadzi w ZUS dwie kontrole - jedną w ramach dorocznej kontroli budżetowej, drugą dotyczącą przygotowania ZUS do realizacji zadań wynikających ze znowelizowanej w grudniu 2013 r. ustawy, która zmieniła dotychczasowe zasady funkcjonowania systemu emerytalnego w Polsce. Biedziak zapowiadał, że NIK wykorzysta w swoich czynnościach ustalenia KPRM.