Co z tą Europą?

Nowy Rok rozpoczyna się od wielu znaków zapytania. Jednak tym kluczowym pozostaje wciąż to dotyczące przyszłości Unii Europejskiej. W chwili obecnej niechlubnym „liderem” wydają się być Węgry ale nie przeceniajmy ich za wcześnie są jeszcze przecież inne państwa takie jak Włochy, Hiszpania czy wciąż niedoceniana Francja.

04.01.2012 | aktual.: 04.01.2012 18:52

Nowy Rok rozpoczyna się od wielu znaków zapytania. Jednak tym kluczowym pozostaje wciąż to dotyczące przyszłości Unii Europejskiej. W chwili obecnej niechlubnym „liderem” wydają się być Węgry ale nie przeceniajmy ich za wcześnie są jeszcze przecież inne państwa takie jak Włochy, Hiszpania czy wciąż niedoceniana Francja.

Do europejskiego wyścigu o fotel „czarnego” lidera bardzo mocno dołączyły Węgry, które swoją walkę o pierwsze miejsce rozpoczęły jeszcze pod koniec roku za sprawą obniżki wiarygodności kredytowej przez jedną z agencji raitingowych. Ten rok natomiast od mocnego akcentu rozpoczyna węgierski parlament, który przeforsował ustawę upolitycznienia Banku Centralnego. To spowodowało nie tylko wzrost rentowności 10-letnich obligacji do ponad 10 proc. ale również przyczyniło się do zerwania rozmów pomiędzy Węgrami, a Komisją Europejską i Międzynarodowym Funduszem Walutowym.

Czy zatem możemy się spodziewać greckiego scenariusza w węgierskim wydaniu ? Co raz więcej na to wskazuje jak choćby już stosowane dopłaty rządu do kredytów hipotecznych obywateli. Cała sytuacja nie wpływa dobrze na rodzimą walutę. Polski złoty przez większość inwestorów jest umiejscowiony w koszyku walut o podwyższonym ryzyku razem z forintem. Tak więc mimo większej aktywności inwestorów w środę również za sprawą nieco lepszych danych makroekonomiczny złoty traci dzisiaj na wartości w stosunku do najważniejszych walut na świecie.

Największą stratę ponosi względem dolara amerykańskiego – para USDPLN o godzinie 15.45 notuje 3.4641 podczas gdy na koniec wczorajszego dnia odnotowała 3.4189. Natomiast dzisiejsze maksimum wynosi 3.4789 i jego wybicie otwierałoby drogę w kierunku ostatniego lokalnego szczytu 3.4832 z dnia 16 grudnia.
W dniu dzisiejszym jednym z ważniejszych wydarzeń będzie przetarg 10-letnich obligacji Niemiec i bonów trzymiesięcznych Portugalii co może odzwierciedlić obecne nastroje inwestorów. Natomiast to najważniejsze odbędzie się w przyszłym tygodniu i będzie dotyczyć aukcji obligacji Włoch i Hiszpanii. Mimo całkiem dobrych danych makroekonomicznych dla strefy euro gdzie indeks PMI dla usług okazał się w grudniu kosmetycznie lepszy od oczekiwań inwestorów 48.3 i wyniósł 48.8 wobec to wspólna waluta traci na wartości względem dolara.

Para EURUSD o godzinie 16.10 oscyluje na poziomie 1.29442. Na koniec wczorajszego dnia zanotowała 1.30506, a dzisiejsze minimum wynosi 1.29305 i jego przebicie dałoby szansę na osiągnięcie wczorajszego dołka. Na słabość euro nakładają się z pewnością dalsze obawy dotyczące przyszłości strefy euro. Węgry obecnie znajdują się na pierwszym miejscu, za tydzień aukcja obligacji Włoch i Hiszpanii, a również Grecja nie daje o sobie zapomnieć i zaczyna „straszyć” koniecznością odejścia z Unii Europejskiej jeżeli przed upływem marca nie nastąpi porozumienie w sprawie kolejnego pakietu pomocowego.
Adrian Mech
NOBLE Markets

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)