Collegium Humanum na dywaniku. Ministerstwo interweniuje

Nowe władze Collegium Humanum, powołując się na zalecenia prokuratury, wstrzymały obrony prac dyplomowych, wydawanie dyplomów oraz kart przebiegu studiów. Studenci, którzy nie zdążyli odebrać dokumentów przed tą decyzją, utknęli na uczelni. Nie mogą pochwalić się ukończeniem kierunku, nie są także w stanie zmienić szkoły, nie zaczynając przy tym edukacji od zera.

Jak pisaliśmy w WP Finanse Varsovia kazała także poświadczać studentom, że naprawdę uczestniczyli w egzaminach, z których otrzymali oceny od wykładowców.

Uczelnia nie jest przy tym w stanie określić, kiedy procedura weryfikacji dobiegnie końca. - Podstawa prawna tych działań nie jest znana RPO, a umocowanie podmiotu, który je podjął, pozostaje niejasne dla wnioskodawców i ich pełnomocników - czytamy w piśmie - pisze Rzecznik Prawo Obywatelskich.

Rzecznik podkreśla, że zwrócił się z pytaniem o to, czy uczelnia zastosowała "proporcjonalne środki prawne" do Prokuratury Krajowej i Zarządcy Przymusowego uczelni. Nie otrzymał żadnej odpowiedzi.

RPO podkreśla przy tym, że część studentów jest zagrożona "co najmniej pogorszeniem sytuacji zawodowej, a nawet utratą pracy na skutek braku wymaganych kwalifikacji zdobywanych w toku przerwanego obecnie kształcenia". Część uczących się deklaruje także "utratę dobrostanu psychicznego".

RPO opublikował odpowiedź ministra nauki Dariusza Wieczorka. Resort podkreśla, że jest w kontakcie z władzami uczelni i ma świadomość trudnego położenia, w jakim znaleźli się studenci byłego Collegium Humanum.

Minister wystąpił w trybie nadzoru do zarządcy przymusowego uczelni, wzywając go do odpowiedzi na kilka pytań. Resort chce ustalić, jak wielu studentów zostało objętych procedurą weryfikacyjną, oraz kiedy owa procedura zostanie zakończona.

"Po przedstawieniu stanowiska przez władze Uczelni, Minister Nauki przedłoży wyjaśnienia w sprawie." - czytamy w stanowisku opublikowanym przez RPO.