Coraz trudniej o kredyt hipoteczny
- Chciałam podwyższyć o 30 tys. zł wartość kredytu hipotecznego we frankach szwajcarskich. Już we wrześniu miałam pozytywną decyzję Polbanku EFG. Jednak gdy przyszłam podpisać umowę, bank zaczął mnożyć trudności - poprosił o wycenę mieszkania, dodatkowe dokumenty od dewelopera itd.
18.10.2008 | aktual.: 18.10.2008 09:10
_ Dostarczyłam, ale nadal czekam na decyzję _ - skarży się Ewa J. z Torunia, która kupuje mieszkanie w Warszawie. Dodaje, że ostatnio bank zaczął także spóźniać wypłaty transzy kredytu, choć składa wniosek na wiele dni przed terminem i z datą, do kiedy pieniądze powinny wpłynąć na konto dewelopera. Pracownicy oddziału Polbanku tłumaczą, że opóźnienia wynikają ze zbyt dużej liczby wniosków.
_ Nic nie wiem o tym, by nasi klienci mieli problemy _ - mówi Dariusz Chalecki, kierownik ds. marketingu Polbanku EFG.
|
Polecamy: » Zobacz raport "Czy kryzys dotknie Polskę?" » Chcesz wziąć kredyt - porównaj oferty banków » Zobacz raport "Bankructwa banków na świecie" |
| --- |
|
Polecamy: » Zobacz raport "Czy kryzys dotknie Polskę?" » Chcesz wziąć kredyt - porównaj oferty banków » Zobacz raport "Bankructwa banków na świecie" |
Ale o problemach klientów wiedzą pośrednicy kredytowi.
_ Mamy informacje od osób, które u nas składały wnioski kredytowe o tym, że problemy z wypłatami w terminie miewa m.in. Polbank EFG i DomBank. To wynika z problemów z pozyskaniem franka na rynku międzybankowym _- mówi Paweł Majtkowski, analityk firmy Expander. _ Ostatnio wszystkie banki mocno zaostrzyły procedury. W jeszcze trudniejszej sytuacji są klienci, którzy kilka tygodni temu złożyli wnioski na 100 proc. finansowania i dostali pozytywne decyzje kredytowe, a teraz bank im je odrzuca i żąda 30 - 35 proc. wkładu własnego, a tak jest np. w Millennium _ - dodaje.
Od poniedziałku Millennium wprowadził nowe przepisy mówiące o tym, że klient, który chce wziąć kredyt we franku, musi mieć wkład własny w wysokości 35 proc. wartości nieruchomości. PKO BP, największy gracz na rynku hipotecznym, od wtorku oczekuje od klientów 20 proc. wkładu własnego, choć jeszcze w ubiegłym tygodniu szef spółki zastrzegał, że nie widzi powodu zmiany zasad finansowania klientów. DomBank także od środy oczekuje 30 proc. wkładu własnego.
_ Klientom, którzy nie są w stanie zebrać 30 proc. wkładu, proponujemy zmianę waluty na złote, bo w naszej walucie finansujemy do 100 proc. wartości nieruchomości _ - przyznaje Anna Szepke, rzecznik DomBanku. _ Mamy prawo do takich zmian, nawet jeśli wcześniej wydaliśmy pozytywną decyzję sfinansowania 100 proc. we frankach. _
A to oznacza, że wiele osób może mieć w tej chwili problem z deweloperami, którzy oczekują wpłat w określonych umową terminach.
_ Już deweloper grozi mi karnymi odsetkami za spóźnienia _ - mówi Ewa J. Jarosław Szanajca, prezes Dom Development, twierdzi, że jego firma do tej pory spotkała się z dwoma takimi przypadkami. _ Wiemy, w jakiej sytuacji są niektórzy nasi klienci i podchodzimy do tego z wyrozumiałością. Nie ma mowy o karnych odsetkach _ - twierdzi Szanajca. Jego zdaniem obostrzenia, które będą wprowadzały kolejne banki, spowodują spadek popytu na mieszkania. A to wyhamuje inwestycje w budownictwie.
Agata Wróbel, dyrektor handlowy J.W.Construction twierdzi, że w związku ze zmianami warunków udzielania kredytów hipotecznych część wniosków kredytowych klientów jej firmy trzeba było przenieść do innych banków.
_ Mamy taką możliwość dzięki naszemu serwisowi doradztwa kredytowego oraz długoletniej współpracy z bankami. Natomiast do tej pory nie otrzymaliśmy żadnych sygnałów od klientów o odmowie udzielenia kredytu z powodu zmiany warunków dotyczących konieczności posiadania dużego wkładu własnego _ - mówi Wróbel.
Ale analitycy nie robią klientom złudzeń.
_ Jeśli bank się spóźnia, to są dwie możliwości, albo wystąpić do sądu, albo do arbitra bankowego. W obydwu przypadkach na pewno instytucja finansowa szybciej przeleje transzę czy wyda nową decyzję kredytową, niż zostanie rozstrzygnięta sprawa przed wyższymi instancjami _ - wyjaśnia Paweł Majtkowski.
Jeśli z powodu opieszałości banku deweloper naliczy klientowi karne odsetki, to można wystąpić do instytucji finansowej, aby je spłaciła. Gdyby nie można się z nią było porozumieć polubownie, wówczas sprawę trzeba skierować do arbitra bankowego działającego przy Związku Banków Polskich.
Gdzie szukać pomocy
Bank zwleka z umową kredytową czy spóźnia wypłatę pieniędzy, deweloper grozi naliczaniem karnych odsetek. Spokojnie, jest na to rada.
- Skontaktuj się z bankiem Zapytaj, w jakim realnym terminie jest w stanie przygotować umowę lub dokonać wypłaty obiecanych pieniędzy.
- Porozmawiaj z deweloperem. Nie kryj problemów, przedstaw mu sytuację, renegocjuj warunki umowy.
- Jeśli deweloper naliczy karne odsetki wystąp do banku, by je spłacił.
- Masz arbitra Jeśli sprawy nie da się rozwiązać pokojowo, zgłoś ją arbitrowi bankowemu: www.zbp.pl.
Beata Tomaszkiewicz, Henryk Sadowski
POLSKA Dziennik Bałtycki