Coraz więcej wydajemy na dzieci
Już kolejny rok z rzędu rodzice wydają coraz więcej na potrzeby szkolne swoich pociech. W 2010 roku wydatki te są większe o 10 proc. - wynika z raportu przygotowanego przez Centrum Badania Opinii Społecznej.
08.11.2010 | aktual.: 09.01.2012 11:32
Wydajemy coraz więcej na edukację dzieci. W 2010 roku wydatki na ten cel wzrosły o 10 proc. - wynika z raportu przygotowanego przez Centrum Badania Opinii Społecznej.
Prawie połowa rodziców (47 proc.) przeznaczyła na potrzeby edukacyjne dzieci więcej niż 800 zł, 13 proc. - co najmniej 1500 zł, 22 proc. od 500 do 800 zł.
Średnio na jedno dziecko rodzice wydali w tym roku 662 zł, kupując podręczniki, przybory szkolne, mundurki i ponosząc obowiązkowe opłaty, np. ubezpieczenie, czesne, internat itp.
Wraz ze wzrostem liczby dzieci w rodzinie spadają też koszty, jakie przeznaczamy w przeliczeniu na jedno dziecko. Na jedynaka średnio wydaliśmy 686 zł, w rodzinie z dwójką dzieci - 668 zł, a w rodzinach wielodzietnych (z co najmniej trójką dzieci) - przeciętnie 532 zł. Wiąże się to zwykle z gorszą na ogół sytuacją materialną rodzin wielodzietnych, ale również i tym, że w rodzinach tych niektóre przybory szkolne czy podręczniki mogą być przekazywane uczniom przez starsze rodzeństwo.
Przeciętnie na potrzeby szkolne dziecka w 2010 roku wydaliśmy 662 złote, ale w gospodarstwach o najniższych dochodach na osobę wydatki edukacyjne w przeliczeniu na jedno dziecko były prawie o 60 zł niższe. Jednocześnie jest to znacznie więcej niż dochody na głowę w tych rodzinach, co świadczy o bardzo dużym obciążeniu wydatkami szkolnymi rodzin najbiedniejszych. Mimo że najzamożniejsze rodziny wydały o ponad 100 złotych więcej na ucznia niż najuboższe (średnio 728 zł), to w mniejszym stopniu odczuły ciężar tego typu wydatków.
Jeśli decydujemy się na to, by płacić za zajęcia dodatkowe swoich pociech, to najchętniej płacimy za naukę języków obcych (26%). Niewiele mniej rodziców (23%) wybiera pozalekcyjne płatne zajęcia sportowe. Niemal co siódmy rodzic (15%) płaci za zajęcia artystyczne, a co dziewiąty (11%) za korepetycje i kursy przygotowawcze. Kursy komputerowe i informatyczne finansuje tylko 1% rodziców.
Możliwość korzystania z dodatkowych zajęć edukacyjnych i ogólnorozwojowych jest silnie uwarunkowana wielkością miejscowości, w której mieszkają uczniowie, wykształceniem rodziców i oceną warunków materialnych gospodarstwa domowego. Uczniowie z miast do 100 tys. mieszkańców i mniejszych oraz mieszkający na wsi, podobnie jak ci, których rodzice mają wykształcenie podstawowe lub zawodowe i którzy źle oceniają swoje warunki materialne, dużo rzadziej uczestniczą w pozalekcyjnych, płatnych zajęciach. To z kolei może utrwalać nierówności społeczne.
Warto zwrócić uwagę na to, że aż 61 proc. dzieci nie będzie w najbliższym roku uczestniczyło w płatnych zajęciach dodatkowych, w szkole lub poza nią.