Czas pracy w Polsce – mało elastyczny!
Zaledwie 17 proc. polskich firm ma system, który umożliwia pracownikowi różne godziny rozpoczęcia i zakończenia pracy. W Europie Zachodniej jest pod tym względem o wiele lepiej
Zaledwie 17 proc. polskich firm ma system, który umożliwia pracownikowi różne godziny rozpoczęcia i zakończenia pracy. W Europie Zachodniej jest pod tym względem o wiele lepiej.
Prawie dwie trzecie rodzimych firm zatrudnia ludzi w niepełnym wymiarze godzin – wynika z analiz portalu rynekpracy.pl. Niestety, osób tak pracujących jest mało w porównaniu do krajów tak zwanej starej Unii. W 2008 roku tylko 8,5 proc. pracowników nad Wisłą było zatrudnionych na część etatu. Dla porównania – w Holandii na niepełny wymiar godzin decyduje się co druga, a w Niemczech i w Wielkiej Brytanii co czwarta osoba.
Odbiegamy także od standardów zachodnioeuropejskich, jeśli chodzi o korzystanie z ruchomego czasu pracy. System umożliwiający pracownikowi różne godziny rozpoczęcia i zakończenia pracy stosowało w Polsce 17 proc. przedsiębiorstw. Na Wyspach Brytyjskich robi to co trzecia firma.
W Skandynawii, w Niemczech i Austrii popularne są tzw. konta czasu pracy. W 2009 roku z przepisów pozwalających na zmianę wymiaru czasu pracy zatrudnionych korzystało w tych krajach połowa organizacji. W Polsce – pomimo nacisków przedsiębiorców – ciągle nie ma jasnych i spójnych przepisów pozwalającym firmom na ustalanie zmiennych harmonogramów pracy.
Nasz rynek pracy jest nadal mało elastyczny, przez co krajowym firmom trudno reagować na wciąż zmieniające się wymagania światowej gospodarki.
(MS)