Część klientów niewypłacalnego biura z Bielska-Białej wraca do Polski
Ponad 300 klientów niewypłacalnego biura podróży OK Services Travel z Bielska-Białej rozpoczyna w czwartek powrót do Polski pięcioma autokarami opłaconymi przez upadającą firmę. Do kraju turyści dotrą w piątek.
W środę do urzędu marszałkowskiego w Katowicach wpłynęło oświadczenie o niewypłacalności OK Services Travel. Za granicą pozostało 778 klientów tego biura. Dla 307 osób, które wyjeżdżają do Polski w czwartek, kłopoty finansowe firmy nie oznaczały jednak skrócenia wypoczynku - turyści wracają zgodnie z planem.
Jak powiedziała w czwartek PAP rzeczniczka urzędu marszałkowskiego Aleksandra Marzyńska, w pierwszym etapie z Grecji powróci 95 osób, z Bułgarii 157, a z Chorwacji 55. Pierwsi turyści wyjadą już wczesnym popołudniem, ostatni w czwartek około 21. Za przejazd płaci upadające biuro, prawdopodobnie jednak za powroty kolejnych turystów będzie musiał zapłacić urząd marszałkowski, z gwarancji ubezpieczeniowej.
Po złożeniu oświadczenia o niewypłacalności biura marszałek może wykorzystać jego tzw. kwotę gwarancyjną do zorganizowania i sfinansowania powrotu turystów do kraju. W przypadku OK Services Travel jest to 13 tys. euro, czyli ponad 58 tys. zł.
- Kwota gwarancyjna może okazać się niewystarczająca. Biuro podróży zobowiązało się do pokrycia części kosztów transportu. Obecnie trwają ustalenia w tej sprawie - wyjaśniła rzeczniczka.
W środę bielskie biuro podróży poinformowało klientów o odwołaniu wszystkich zaplanowanych wyjazdów. - Z uwagi na brak środków finansowych na kontynuowanie działalności operacyjnej biuro podróży OK Services Travel zostało zmuszone do zawieszenia działalności touroperatorskiej i sprzedaży wycieczek. Anulacji ulegają wszystkie imprezy turystyczne, które miały rozpocząć się od dnia 14 sierpnia 2013 roku włącznie - napisano na stronie internetowej spółki.
Przedstawiciele firmy zapewnili w oświadczeniu, że "gwarancja obejmie pokrycie kosztów powrotu klientów do kraju, a także zwrotu wpłat poniesionych przez klientów".
Biuro zadeklarowało również, że "posiada środki na zabezpieczenie ze swojej strony części transportu powrotnego turystów do Polski, na którego sfinansowanie nie wystarczy kwota udzielonej gwarancji ubezpieczeniowej. Tym samym zapewniony jest bezpieczny powrót do kraju wszystkich klientów" - napisano na stronie internetowej.
Problemy finansowe bielskiej firmy dotykają jednak nie tylko tych, którzy już pojechali z nią za granicę i będą musieli skrócić wypoczynek, ale też tych, którzy podpisali umowy na wyjazd. Prawdopodobnie chodzi o ponad tysiąc osób. Na stronie urzędu marszałkowskiego ma zostać zamieszczony formularz wniosku o odzyskanie pieniędzy i informacje, jak go wypełnić.
