Czeski bank centralny osłabi koronę? To może być "transakcja 2017 roku"

Dokładne dane podsumowujące interwencje banku centralnego Czech w sierpniu ujrzą światło dzienne dopiero w przyszłym miesiącu, ale informacje o rezerwach walutowych wskazują na silny ruch w kierunku osłabienia korony.

Czeski bank centralny osłabi koronę? To może być "transakcja 2017 roku"
PublicDomainPictures/pixabay (CC0 Public Domain)

07.09.2016 | aktual.: 08.09.2016 10:14

Dokładne dane podsumowujące interwencje banku centralnego Czech w sierpniu, ujrzą światło dzienne dopiero w przyszłym miesiącu, ale informacje o rezerwach walutowych wskazują na silny ruch w kierunku osłabienia korony.

W porównaniu z lutym bieżącego roku, rezerwy walutowe Czech wzrosły o aż 2,1 mld euro do 70,5 mld euro i wygląda to na realizację polityki interwencji banku centralnego. W lipcu bank ogłosił, że po pogorszeniu nastrojów rynkowych w reakcji na głosowanie Brytyjczyków w sprawie Brexitu, kupił waluty za 307 milionów euro.

W 2013 roku ustalono powiązanie czeskiej waluty z europejską na poziomie kursu 27 korony za euro. Gospodarka Czech rosła w ostatnich dwóch latach szybko i bank centralny oczekuje teraz spadku kursu wzmocnionej korony, co ma pozwolić w połowie 2017 roku na dojście do celu inflacyjnego 2 proc.

Wielu analityków uważa, że kurs powiązania obu walut pójdzie w końcu w górę, co może dać siłę wzrostu kursu już w zbliżających się miesiącach. Bank ING w nocie dla klientów z wtorku wskazuje nawet, że ustawianie się na spadki korony względem euro będzie "transakcją 2017 roku".

Bank centralny Czech ma teoretycznie nielimitowane możliwości kupowania walut obcych i twierdzi, że wzrost rezerw to nie wstyd. Od lipca 2013 roku nabył łącznie 20,8 mld euro, a rezerwy stanowią obecnie 40 proc. Produktu Krajowego Brutto. W to wliczane są przychody z funduszy pomocowych Unii Europejskiej, ale większość bierze się z interwencji, nie z środków UE.

Według cytowanego przez Agencję Reutera Jakuba Seidlera z ING, szacunkowo interwencje wyniosły w sierpniu 1,1 mld euro, a Radomir Jac z Generali Investments CEE podaje kwotę 1,5-2 mld euro. - Połowa 2017 roku nie jest już tak odległa, a jako że rynek obawia się możliwości zakończenia reżimu interwencji, inwestorzy przystąpili do kupowania korony - opisuje Radomir Jac, który jednocześnie uważa, że powiązanie walut utrzyma się jeszcze do końca 2017 roku.

Prezes banku centralnego Czech zasugerował termin połowy 2017 roku w wywiadzie prasowym w poniedziałek, twierdząc, że bank mógłby zwiększać płynność korony, nawet gdyby inflacja była lekko poniżej celu, ale na wyraźnej ścieżce do jego osiągnięcia.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)