"Czternastka" z haczykiem. Trzeba będzie zapłacić podatek
Do seniorów ruszyły wrześniowe czternastki. W tym roku wszyscy będą musieli odprowadzić od nich podatek dochodowy i składkę zdrowotną. Można jednak ubiegać się o zwrot, lecz będzie trzeba na niego poczekać.
We wrześniu osiem milionów emerytów i rencistów otrzyma dodatek do swoich regularnych świadczeń, tak zwaną "czternastkę". Całkowita suma dodatku wyniesie 2 tys. 650 zł, pod warunkiem, że emerytura lub renta osoby uprawnionej nie przekroczy 2 tys. 900 zł brutto.
W sytuacji, gdy świadczenie jest wyższe, dodatek zostanie pomniejszony na zasadzie "złotówka za złotówkę".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
WP News wydanie 23.08, godzina 11:50
Znacząca różnica w stosunku do ubiegłego roku polega na braku zwolnienia tych dodatków z podatku dochodowego. Ministerstwo Finansów nie zdecydowało się na taką ulgę, co oznacza, że wszyscy seniorzy będą mieli potrącony podatek dochodowy oraz składkę zdrowotną od wypłaty. To dotyczy nawet osób, które ze względu na niewysokie emerytury nie płacą PIT.
Zwrot jest możliwy, ale trochę na niego poczekamy
Co istotne, część seniorów będzie mogła odzyskać zaliczki na podatek dochodowy, i to nie tylko związane z wrześniową czternastką, ale również z trzynastką. Jednak na zwrot trzeba będzie poczekać aż rok. Informację tę potwierdziła minister rodziny, Marlena Maląg - poinformował "Fakt".
- Osobom z emeryturą lub rentą w wysokości do ok. 2194 zł brutto cała kwota zaliczek pobranych od kwietniowej trzynastki i wrześniowej czternastki zostanie zwrócona w rozliczeniu rocznym - zaznaczyła kilka dni temu szefowa resortu odpowiedzialnego za wprowadzenie w życie przepisów dotyczących czternastek.