Czwartkowa sesja na GPW pod wpływem wyników dużych spółek

Dobrze wygląda też sytuacja techniczna największych spółek. Po spadku do poziomu 2300 punktów 1 i 8 sierpnia, na wykresie WIG20 utworzyła się formacja "podwójnego dna". Zapowiada ona odwrócenie trendu spadkowego na wzrostowy - najpierw jednak musimy pokonać barierę ok. 2380 i ok. 2410 punktów. To w ich okolicy należy spodziewać się większej aktywności podaży.

Wyraźnie gorzej przedstawiają się perspektyw dla małych i średnich spółek. Te cały czas nie cieszą się zainteresowaniem dużych inwestorów, którzy w ostatnim czasie odpowiadają za większość obrotów na GPW. Trudno się temu dziwić. Obecna sytuacja nie sprzyja bowiem inwestycjom w bardziej ryzykowne klasy aktywów (jak np. akcje), preferowane są gotówka i złoto. Jeśli jednak ktoś zdecyduje się mieć akcje w portfelu, to wybiera walory tych największych i najbardziej płynnych spółek, tak by w miarę szybko mógł wycofać się z tej inwestycji. Małe i średnie spółki odczują też najszybciej i najboleśniej efekty wprowadzonych przez Rosję sankcji. Na zmianę sentymentu dla tego sektora rynku będziemy musieli więc jeszcze poczekać.

Czwartek to ostatnia przed długim weekendem sesja na giełdzie w Warszawie. W takich sytuacjach notowania z reguły upływają w spokojnej atmosferze. Dziś może być jednak inaczej. Wśród licznych publikacji raportów finansowych spółek za II kwartał, szczególną uwagę inwestorów przyciągną wyniki PGNiG oraz Grupy Azoty. Dodatkowo, w kalendarium znalazły się wstępne odczyty PKB dla Polski i głównych gospodarek strefy euro. To od tych publikacji zależeć będą dziś nastroje na parkiecie.

Piotr Krawczyński, analityk TFI PZU

(ISBnews/TFI PZU)