Czy bezrobocie jest lepsze niż zła praca?
Jeśli praca zaczyna rujnować twoje zdrowie fizyczne i psychiczne, zastanów się czy nie lepiej byś został bezrobotnym. Jakość pracy to jakość twojego życia.
Jeśli praca zaczyna rujnować twoje zdrowie fizyczne i psychiczne, zastanów się czy nie lepiej byś został bezrobotnym. Jakość pracy to jakość twojego życia.
Jeżeli pracujesz żeby żyć, to czemu zabijasz się pracą? – mawiają jedni. Drudzy odpowiadają: lepsza byle jaka praca, niż jej brak. Ci pierwsi uciekają z firm, które zabijają ich osobowość i wysysają z nich całą energię. Często wybierają bezrobocie. Drudzy, by się utrzymać, chowają głęboko do kieszeni dumę i pracują za grosze. Często mobbingowani i wykorzystywani. Nie przyjmują do wiadomości, że praca, która jest wymagająca i skomplikowana, ogranicza decyzyjność, daje mało wsparcia socjalnego i jest źle wynagradzana zwyczajnie rujnuje ich zdrowie.
Nieszczęśliwie zatrudniony
Stan zdrowia, nie tylko psychicznego, ale również fizycznego, uzależniony jest w dużej mierze od posiadania pracy. Ludzie pracujący cieszą się lepszym zdrowiem, niż bezrobotni. Jeśli osoba niepracująca dostanie pracę, jej stan zdrowia psychicznego wydatnie się poprawia. Eksperci przekonują, że nie chodzi wyłącznie o korzyści ekonomiczne. Równie ważna jest możliwość spełnienia właściwej roli społecznej, dostęp do świadczeń socjalnych oraz przynależenie do grupy społecznej pracowników w firmie.
Jednak nie do końca jest tak kolorowo. Naukowcy z Narodowego Uniwersytetu Australii w Canberrze, w piśmie „Occupational and Environmental Medicine” opublikowali wyniki swych badań. Wynika z nich, że kiepska praca, marnie płatna, w której pracodawca stawia zbyt wygórowane wymagania oraz zabiera poczucie kontroli nad wykonywanymi zadaniami, wpływa na zdrowie, zarówno psychiczne jak i fizycznie tak samo źle, a czasami dużo gorzej niż bezrobocie. Jak to możliwe? Choć na pierwsze wyniki wykazywały, że stan zdrowia psychicznego był gorszy u osób bezrobotnych niż u tych, którzy mieli pracę, wgłębianie się w problem przyniosło zupełnie inne wnioski.
Kiedy osoby niezatrudnione porównano wyłącznie z osobami pracującymi w trudnych warunkach psychospołecznych okazało się, że jest on podobny. A po uwzględnieniu takich czynników jak wiek, płeć, posiadanie partnera, niepełnosprawność fizyczna, kwalifikacje zawodowe, stan psychiczny niezatrudnionych okazał się nawet być lepszy. Wniosek z tego prosty: niezależnie od tego ile zarabiamy, niemiłe i niepewne miejsce pracy sprawia, że jesteśmy bardziej nieszczęśliwi, niż kiedy jesteśmy bezrobotni.
Młodzi na start
Jak to wygląda z pozycji osób, które dopiero zaczynają karierę? Czy młodzi wybierają pracę, która wcale ich nie satysfakcjonuje i dodatkowo wyczerpuje psychicznie. A może wolą spokój bezrobocia?
- Z badań, które Pracujflexi.pl i Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu przeprowadził na studentach wynika, że są młodzi są zdecydowanie bardziej roszczeniowi niż tzw. Pokolenie X. Chcą mieć wszystko - dobrze płatną pracę, która nie pochłania ich całego wolnego czasu, w wyborze pracodawcy kierują się takimi czynnikami jak odległość z pracy do domu, a pracodawca powinien gwarantować im rozwój i zapewniać dobrą atmosferę pracy - mówi Aleksandra Klonowska-Szałek z portalu Pracujflexi.pl.
- W sytuacji zderzenia z rynkiem pracy czeka ich szok - firm, które spełniają te warunki nie jest wiele - dodaje Aleksandra Klonowska-Szałek. - Nie wydaje mi się jednak, żeby wybierali bezrobocie. Studenci, których badaliśmy uważali, że praca w korporacji jest tylko drogą do usamodzielnienia i niezależności. Deklarowali, że po kilku latach w korporacji chcą rozpocząć własną działalność lub zostać wolnymi strzelcami. Do tego potrzebne jest im doświadczenie zdobyte nawet podczas złej pracy. Nasi respondenci zbyt wysoko oceniali chęć rozwoju, żeby decydować się na bezrobocie. Sądzę, że zamiast bezrobocia wybiorą raczej bezpłatne praktyki w najlepszych firmach, gdzie standardy pracy są wysokie. Taka praktyka często kończy się propozycją stałego zatrudnienia, więc warto iść tą drogą.
ml