Czy Kowalski odczuje zmiany?

Na przyszły rok zapowiadane są zmiany, dzięki którym przeciętnemu Polakowi powinno żyć się nieco łatwiej. Możemy więc liczyć na ulgi prorodzinne, obniżki składek, waloryzację rent i emerytur oraz wyższą płacę minimalną.

Czy Kowalski odczuje zmiany?

27.12.2007 | aktual.: 27.12.2007 16:22

Rodzice wreszcie będą mogli wykorzystać ulgę podatkową na dzieci. Chodzi o naprawdę spore sumy, bo odliczenie na każde dziecko wyniesie 1145,08 zł (dla dwójki dzieci będzie to aż 2290,16 zł, a dla trójki – 3435,24 zł). By spożytkować nowy przepis, wystarczy, wypisując zeznanie podatkowe za 2007 r., zaznaczyć specjalną rubrykę w formularzu PIT-37 i złożyć dokumenty w urzędzie skarbowym, a ten zwróci nam ulgę z naszego zapłaconego podatku. Warunek jest jeden - odpowiednio wysoki podatek. W przybliżeniu nasze zarobki miesięczne muszą wynosić przynajmniej 2400 zł brutto w przypadku dwójki dzieci oraz 3600 zł w przypadku trójki.

Od 1 marca 2008 r. renty oraz emerytury będą corocznie waloryzowane. Łącznie skorzysta na tym prawie 10 mln Polaków. Jak duże będą podwyżki? Przeciętna miesięczna emerytura wypłacana przez ZUS w tym roku to 1337,75 zł. Po podwyżce wysokość tego świadczenia wzrośnie o 5,6 proc. W marcu emeryt może więc spodziewać się dodatkowych 75 zł brutto (czyli ok. 60 zł netto). W przypadku renty procentowa podwyżka będzie taka sama. Średnio polski rencista z tytułu niezdolności do pracy dostaje 955,86 zł. Po podwyżce w jego portfelu znajdzie się prawie 45 zł więcej.

Od stycznia 11,8 mln pracowników otrzyma wyższe płace netto: część składki opłacana przez pracownika zmniejszy się o 2 proc. (zmaleje z 3,5 proc. do 1,5 proc. tzw. podstawy wymiaru). W rezultacie osoba, która do końca grudnia zarabiała np. 3 tys. zł brutto, dostawała na rękę 2085,12 zł. Od stycznia jej pensja netto będzie wyższa o prawie 50 zł i wyniesie 2134,72 zł. Zyskają także pracodawcy, spadnie bowiem opłacana przez nich część składki. Każde 1000 zł brutto pensji zatrudnionej u nich osoby będzie będzie od Nowego Roku kosztowało 20 zł mniej.

Dotychczas prawie pół miliona Polaków otrzymywało minimalne wynagrodzenie - 936 zł brutto (690 zł na rękę). Od stycznia najniższa płaca wzrośnie do 40 proc. prognozowanego wynagrodzenia przeciętnego w 2008 r. Będzie to 1126 złotych miesięcznie. Roczny budżet najtańszego pracownika wzrośnie więc o 2280 złotych. Co to oznacza dla pracodawcy? Ten zapłaci dodatkowo ok. 210 zł pozapłacowych kosztów pracy, potrzebuje więc w ciągu roku dodatkowych ponad 2500 zł na każdego pracownika.

Od czterech lat mamy możliwość odpisywania 1 proc. naszego podatku na organizacje pożytku publicznego. Jednak z tej możliwości wsparcia potrzebujących korzysta jedynie 7 proc. Polaków. Dlaczego? Do tej pory resztę odstraszały żmudne procedury. Najpierw trzeba było, wypełniając kwestionariusz PIT, obliczyć, ile wynosi nasz podatek, wpłacić pieniądze, a dopiero potem mogliśmy liczyć na zwrot tej kwoty z urzędu skarbowego. Od Nowego Roku będzie inaczej. Wystarczy w specjalnej rubryce wpisać, na jaki cel chcemy przeznaczyć nasz „jeden procent”, podać numer KRS wybranej organizacji i to skarbówka sama wyśle nasze pieniądze. Co lepsze, w dziale „uwagi” będziemy mogli nawet sprecyzować, co chcemy wesprzeć, np. leczenie konkretnego dziecka.

W przyszłym roku wzrosną nie tylko pensje, prawdopodobnie wydłużą się również urlopy macierzyńskie. Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak zamierza kontynuować plany poprzedniego rządu i przedstawić w najbliższych miesiącach projekt ustawy o corocznym wydłużenia urlopu macierzyńskiego o 2 tygodnie (docelowo ma trwać 26 tygodni). Obecnie młodym mamom przysługuje 18 tygodni wolnego po pierwszym porodzie i 20 tygodni po każdym następnym.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)