Czy Polska rozkwitnie dzięki konopi?

Nie chodzi tutaj o powszechnie kojarzone konopie indyjskie. Polskie prawo stwarza bardzo korzystne warunki do uprawy odmian tej rośliny, które nadają się do przetwarzania na cele energetyczne - podaje portal Agronews.com.pl

Czy Polska rozkwitnie dzięki konopi?
Źródło zdjęć: © AFP | justin sullivan

11.06.2014 | aktual.: 11.06.2014 08:34

Uprawę konopi w naszym kraju reguluje ustawa z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii. Zgodnie z prawem w Polsce można uprawiać cztery odmiany, które zawierają mniej niż 0,2 proc. substancji halucynogennej: konopie Białobrzeskie, Beniko, Silesia i Tygra.

Zgodnie z przepisami na dzień dzisiejszy uprawa konopi włóknistych może być prowadzona tylko na potrzeby takich przemysłów jak: włókienniczy, chemiczny, celulozowo-papierniczy, spożywczy, kosmetyczny, farmaceutyczny czy nasienniczy.

Z wyników badań nad właściwościami konopi i opłacalności jej uprawy na cele energetyczne wynika, że roczny plon biomasy uzyskany z hektara uprawy wynosi od 10 do 15 ton. Ciepło spalania wynosi około 18 MJ/kg. Ważne jest to, że źródłem energii jest nie tyle cała roślina, ale także produkty uboczny spalania jakim jest paździerz.

Prace doświadczalne przeprowadzone nad brykietyzacją paździerzy pokazują, że te ulegają naturalnemu procesowi sklejania się z powodu wysokiego ciśnienia i naturalnych substancji roślinnych. Dzięki temu nie trzeba stosować chemicznych dodatków.

Czego wymagają konopie?

To roślina ciepłolubna, której nasiona kiełkują w temperaturze 8-10 stopni Celsjusza. W naszych warunkach po zbiorach trzeba koniecznie dodatkowo suszyć jej nasiona i słomy. Roślina ta potrzebuje około 300 mm opadów atmosferycznych, a jej największy rozkwit przypada na czerwiec i lipiec. Rolnicy, którzy zdecydowaliby się na uprawę tej rośliny muszą pamiętać, że konopie lubią gleby żyzne, które są bogate w azot i wapń. Nie będą się dobrze rozwijać na terenach, które są podmokłe i piaszczyste.

Ważne jest to, że plantacje konopi indyjskich wpływają korzystnie na środowisko. Roślinę tę można uprawiać na skażonej glebie, bo absorbuje metale ciężkie. Do tego nie ma potrzeby stosowania dodatkowych środków ochrony roślin. Kolejną jej zaletą jest to, że absorbują duże ilości dwutlenku węgla, przez co ograniczają efekt cieplarniany. Nie można zapomnieć też o tym, że wytwarzają one spore ilości biomasy, która powstrzymuje rozwój chwastów.

Niestety do podjęcia uprawy konopi na cele energetyczne pozostało jeszcze nieco czasu. Na razie w sejmie czeka projekt o wprowadzeniu możliwości takich upraw w życie. Pytanie tylko, czy pomimo ewidentnych różnic między tymi odmianami a konopią indyjską, nie dojdzie do zablokowania korzystnych przepisów z powodu obawy o "rozwój narkomanii".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (560)