Czy skażona dioksynami żywność trafiła do Polski?
W Niemczech 4700 farmom zakazano sprzedaży nabiału i mięsa. Zatrutą żywność wykryto w Holandii i Wielkiej Brytanii, a wciąż brakuje kilku ton. Szuka ich już pół Europy.
Z danych Komisji Europejskiej wynika, że z zagrożonych skażeniem niemieckich ferm wyeksportowano w grudniu do Holandii 136 tys. sztuk jajek (około 9 ton). Z pierwszej partii wyprodukowano 14 ton półproduktu. 12 grudnia trafił on do Wielkiej Brytanii. Trwa ustalanie, co z niego wyprodukowano: majonez, ciastka czy na przykład kosmetyki.
Kolejne trzy tony niemieckich jajek trafiły do przetwórni w Holandii, gdzie wyprodukowano z nich kilka partii półproduktu. Jedną zamrożono; gdzie trafiły pozostałe, nie wiadomo. Czy wjechały do Polski?
– Wykluczamy taką możliwość – mówi WP Tomasz Misztal z Państwowej Inspekcji Sanitarnej. – Cały czas monitorujemy też sytuację, żeby temu zapobiec – zapewnia.
Uspokaja również główny lekarz weterynarii. – W Polsce nie ma zagrożenia związanego niemieckimi dioksynami – przekonuje Janusz Związek. Na naszym rynku nie ma ani jaj, ani mięsa, ani produktów przetworzonych, takich jak wędliny – uspokaja.
Eksperci przypominają, że w Polsce działa europejski system wczesnego ostrzegania o niebezpiecznej żywności, który dotąd okazał się bardzo skuteczny. To dzięki niemu dwa lata temu wykryto, że do Polski trafiło skażone dioksynami mięso wieprzowe z Irlandii.
Na razie problem mają Niemcy. Dwa razy wyższe stężenie toksyny w tłuszczach paszowych firmy Harles und Jentzsch wykryto już w marcu 2010 roku! Prywatne laboratorium, które przeprowadziło badania, zataiło jednak ich wyniki. W ten sposób przez kilka miesięcy skażona karma trafiła do kilku tysięcy hodowców kur i trzody chlewnej. Rakotwórcze dioksyny mogą być też obecne nie tylko w jajach i mięsie, ale również w mleku i jego przetworach. Istnieje podejrzenie, że zanieczyszczonymi paszami karmiono też bydło.
Niemieckie władze uspokajają, że stwierdzone w produktach spożywczych stężenie szkodliwej substancji nie stanowi zagrożenia dla zdrowia ludzi. Niezwłocznie jednak podjęto akcję niszczenie skażonej żywności. W ciągu kilku dni zniszczono 100 tysięcy kurzych jaj. Dioksyny uznawane są za jedną z najbardziej toksycznych substancji, jakie otrzymano w wyniku syntezy. Na Ziemi istnieją ilościach śladowych. Pojawiają się gównie jako efekt uboczny spalania drewna, a także produkcji herbicydów. Bodaj najbardziej znanym ich rodzajem przedstawicielem jest TCDD składnik niesławnego Agenta Orange’a, który armia Stanów Zjednoczonych wykorzystywała podczas wojny w Wietnamie.