Czy zakończenie wakacji zwiększy aktywność na WGPW?
W poniedziałek mieliśmy się dowiedzieć czy piątkowa pozytywna reakcja rynków na doniesienia z Jackson Hole ma szansę na przetrwanie. Uspokajający charakter komunikatu szefa FED został potwierdzony jeszcze w sobotę przez prezesa ECB i nowy tydzień na giełdach rozpoczynał się z bagażem starych, nadal aktualnych obaw o kondycję światowej gospodarki, ale z drugiej strony kupujący dostali obietnicę, że banki centralne, w tym przed wszystkim FED, nie wyczerpały jeszcze możliwości oddziaływania na poprawę globalnej koniunktury.
30.08.2011 09:12
Szczegóły co do ewentualnych kroków ze strony amerykańskiego banku centralnego, jak zostało zapowiedziane w piątek, mamy poznać już we wrześniu. Analogia z poprzednimi latami kiedy plany skupu obligacji QE1 i QE2 przysłoniły realne problemy w gospodarkach jest widoczna i kupujący mają nadzieję na powtórkę z historii. Niewątpliwie jednak problemy zadłużenia państw europejskich rozrosły się przez ostatni rok i gracze muszą już być bardziej ostrożni. Gorsze dane makro ukazujące się w dłuższej perspektywie nie będą już raczej traktowane niefrasobliwie. Póki co jednak strona popytowa dostała impuls i wykorzystała go. W poniedziałek już na parkietach Azji zobaczyliśmy wzrosty (wyjątkiem była giełda w Szanghaju). Giełdy europejskie powieliły scenariusz wzrostowy, ale zwyżki z początku były umiarkowane. WGPW była jednym ze słabszych parkietów. WIG20 przez pierwszych kilka godzin poruszał się nieco poniżej odniesienia, a obroty były jeszcze mniejsze niż w piątek. O 14:30 pojawiły się dane, które były wiatrem w żagle
dla strony popytowej - w USA w lipcu Amerykanie ruszyli na zakupy i wydatki gospodarstw domowych rosły o 0,8%, czyli najwięcej od prawie 2 lat. Przy zupełnie nieaktywnej podaży WIG20 ruszył w szybkim tempie na północ tak, że na zamknięciu zyskał 1,7% (2352 pkt), niestety przy obrocie zaledwie 408 mln PLN. Na dodatek na tle giełd europejskich był to jeden z gorszych wyników. Z kolei optymistyczny jest fakt szerokiego zakresu wzrostów, indeks WIG zwyżkował o 2,4%, niestety również przy bardzo mizernej aktywności uczestników rynku.
Nowy tydzień na warszawskim parkiecie rozpoczął się po myśli strony popytowej. Indeks szerokiego rynku zakończył poniedziałkową sesję wzrostem o blisko 2,4% przy obrotach na poziomie 560 mln zł. O ile ruch na północ potwierdza zapał kupujących o tyle wczorajsza aktywność każe zachować ostrożność. Na wykresie wyrysowana została biała świeca z relatywnie niskim korpusem, umiejscowiona w górnym zakresie dominującej czarnej świecy z 18.08. Bykom udało się w końcu zanegować jej pesymistyczną wymowę, pokonując po drodze zeszłotygodniowe maksimum oraz opadającą SK-15. W dalszym ciągu kluczowym oporem pozostaje maksimum z 17.08 (41 327 pkt), którego pokonanie zrealizuje formację podwójnego dna, co powinno być jednoznacznie pozytywnym sygnałem, sugerującym kontynuacje zwyżki. Szybkie oscylatory potwierdzają możliwość dalszych wzrostów; RSI pokonał opadającą linię oporu a Composite Index zawrócił na północ. Nieznacznemu osłabieniu uległ ADX, co może wskazywać na wyczerpanie momentum strony podażowej.