Trwa ładowanie...
d1rdose
sesja
23-06-2009 17:55

Deficyt wzrośnie o 9 mld PLN. Rynki: nic się nie stało

Ubytek w dochodach budżetu w postaci mniejszych wpływów podatkowych szacowany jest na 37 mld PLN. O tyle rząd nie doszacował przygotowując budżet na 2009 r. Mniej więcej tego rynek się spodziewał.

d1rdose
d1rdose

Ponieważ rząd od dłuższego czasu przygotowywał rynki na możliwą nowelizację budżetu na 2009 r. dużego zaskoczenia nie ma. Giełda tradycyjnie ignoruje sygnały z krajowego podwórka, złoty specjalnie się nie osłabiał (choć do pewnego stopnia jego stabilizacja jest zastanawiająca - o czym niżej). Generalnie wieszanie psów na rządzie nie ma większego sensu, trudno zarzucać, że w obecnej sytuacji pół roku temu nie potrafił dokładnie oszacować dochodów, choć z drugiej strony optymizm był nieco na wyrost (jednak jak wspomnimy reakcję opinii publicznej na prognozy 0,5-proc. wzrostu PKB z jesieni 2008 r., to wyjdzie na to, że w piersi musimy bić się wszyscy). Rynek spodziewał się, że deficyt budżetowy może wzrosnąć o 20 mld PLN, dlatego zwiększenie go o 9 mld PLN jest raczej niespodzianką niż rozczarowaniem. Aby pokryć dziurę z brakujących dochodów resort finansów proponuje odkręcić kilka kraników pod niewielkim ciśnieniem (oszczędności w wydatkach, większe dywidendy, wyższy deficyt), co jest z gruntu lepszym
działaniem niż pomysły podnoszenia podatków (akcyzy), które przecież nie muszą dać zamierzonych efektów.

GPW przyjęła plany nowelizacji spokojnie. Rynek kalkulował przecież, że po wyborach do europarlamentu rząd odkryje wreszcie karty. Po niskim otwarciu część strat udało się odrobić, ale generalnie sesja nie należała do specjalnie interesujących, o czym świadczą też przeciętne jak na ostatnie zmiany obroty (1,25 mld PLN na całym rynku).

Nieco lepiej przedstawiała się sytuacja w Europie (niewielkie wzrosty indeksów), głównie za sprawą skromnego odbicia na rynkach surowcowych i wzrostu euro do dolara o 1 proc. (powrót do 1,40 USD). To ostatnie wahnięcie powinno przynajmniej w teorii przełożyć się na umocnienie złotego, ale nie było ono tak wyraźne. Na koniec dnia za dolara płacono 3,249 PLN (dzienny szczyt wypadł 5 groszy wyżej), za euro 4,547 PLN (szczyt dwa grosze wyżej), za franka 3,028 PLN (szczyt 0,5 grosza wyżej). Inwestorzy mogą czuć się usatysfakcjonowani propozycjami zmian w tegorocznym budżecie, ale pozostał problem rozwiązania budżetu na przyszły rok (i 2010). A tutaj perspektywy nie są już tak dobre - trzeba będzie podnieść wydatki lub parapodatki, co nie ulega w tej chwili wątpliwości. Pytanie, czy uda się dzięki temu ograniczyć deficyt finansów publicznych pozostaje otwarte.

W USA sprzedaż domów na rynku wtórnym wzrosła o 2,4 proc. do 4,77 mln sztuk. Oczekiwano 4,82 mln, ale dane można uznać za zgodne z oczekiwaniami. To o 3,6 proc. mniej niż w maju przed rokiem. O 3,5 proc. spadła też liczba domów wystawionych na sprzedaż. Średnia cena domu spadła do 173 tys. USD z 207,9 USD przed rokiem.

d1rdose

Łukasz Wróbel
Open Finance

| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |

d1rdose
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1rdose