Degradacja czy rezerwa dla rozwoju?

Gospodarka oparta na wiedzy to nie tylko produkowanie wyrobów (i świadczenie usług) zawierających duży ładunek myśli (wynalazców i konstruktorów). To także np. „inteligentny”, samoorganizujący się, regionalny system towarów i usług względnie prostych, potrafiący dopasować się do zmiennego otoczenia i w optymalny sposób wykorzystujący swój potencjał. W obu typach konieczna jest sieciowość pozwalająca na szybką zmianę. A także – dzięki obecności różnych perspektyw myślowych (wynikających z odmiennych zadań poszczególnych ogniw) – umożliwiająca stałe produkowanie wiedzy o sobie i otoczeniu. Także tej strategicznej niezbędnej dla rozwoju - pisze prof. Jadwiga Staniszkis w felietonie dla Wirtualnej Polski.

"Jeżdżąc po Pomorzu Zachodnim, Ziemi Lubuskiej, północnej Wielkopolsce, widać jaki potencjał tkwi w ich obecnej dewastacji. Kiedyś, od pół XIX wieku, było to kapitalistyczne rolnictwo otoczone wianuszkiem usług mechanicznych i finansowych oraz przetwórstwem"
Źródło zdjęć: © AFP | Jean-Pierre Muller

Mamy szanse rozwinąć oba typy. Pierwszy – w oparciu o technologie podwójnego zastosowania: pod warunkiem że nie dokona się koncentracji zbrojeniówki w Bumarze, ale pozostawi otwartą siec wielu firm – elastycznie poszukujących partnerów w przemyśle cywilnym i nauce. Z preferencyjnymi kredytami (zamiast topienia pieniędzy w „Patriotach” starej generacji, demontowanych obecnie w Niemczech). Gdy dodamy do tego nasycone wiedzą usługi medyczne, informatyczne i księgowe to uzyskamy gospodarkę opartą na wiedzy na średnim światowym poziomie.

Także drugi typ – elastyczna, samoorganizująca się, regionalna struktura – jest w zasięgu ręki. Jeżdżąc po Pomorzu Zachodnim, Ziemi Lubuskiej, północnej Wielkopolsce, widać bowiem jaki potencjał tkwi w ich obecnej dewastacji. Kiedyś, od pół XIX wieku, było to kapitalistyczne rolnictwo otoczone wianuszkiem usług mechanicznych i finansowych oraz – przetwórstwem. Nieużywane dziś łąki ze stadami owiec – i największy w Europie ośrodek wyrabiania sukna i filcu na potrzeby wojska. Produkcja maszyn żniwnych na wysokim poziomie. I specjalność tych terenów: wysokiej jakości czerwona cegła, klinkier i polewane dachówki – eksportowane na Zachód kratownice połączeń kolejowych obsługujących nie tylko region ale handel Zachód – Wschód i Północ – Południe (w symbiozie z portem w Szczecinie). Np. niewykorzystany olbrzymi węzeł kolejowy w Krzyżu – to tędy szły transporty w czasie II wojny.

Jeszcze produkcja wyrobów z drzewa: dziś już tylko mielenie młodych drzewek na trociny do płyt wiórowych i robienie tzw. palet (opakowanie po 2 zł. Sztuka – nie wystarczy na odtworzenie zużytego drzewa co grozi deforestacją).

Stocznie i ich kooperanci: ta w Szczecinie i rzeczne. Dziś zamknięte. Obecnie kutry zmienione na stateczki wycieczkowe (limity połowów). Transport rzeczny: dziś śladowy. Porty. Niewykorzystane. Także boczne linie kolejowe są dziś nieczynne i są rozbierane przez złomiarzy. Produkcja ceramiki budowlanej próbowali odtworzyć w kilku miejscach Duńczycy bo to obecnie drogi luksusowy towar na opanowanym przez plastik Zachodzie ale dewastacja infrastruktury komunikacyjnej ostudziła ich zapał.

Piętrowe chlewnie, cukrownie, gorzelnie, wytwórnie paszy popadają w ruinę i gdyby znieść limity produkcyjne w UE pewno znów nastąpiłby tu rozwój rolnictwa. Ale na razie bezrobocie przekracza 20%, miasteczka się degradują a młodzież wyjeżdża. Bo nie eksportujemy produkowanych w regionie towarów. Choć przygraniczne supermarkety kwitną – ale chodzi raczej o różnicę cen paliw i żywności. Bardzo często jest to zresztą tylko łańcuszek reeksportu chińskiej tandety. Pozwalamy zaś odpłynąć to co w obecnej sytuacji demograficznej najcenniejsze – zasobom pracy.

Ta dewastacja jest jednak rezerwą. Przy lepszym zarządzaniu publicznym (i rządzie), np. zachętach inwestycyjnych i skoordynowanej logistyce proeksportowej można by odtworzyć system pełniący rolę elastycznego zaplecza wyżej rozwiniętych gospodarek na Zachodzie i Północy. I inteligentnie produkujący wiedzę jak to wykorzystać dla własnego i Polski rozwoju.

Jadwiga Staniszkis specjalnie dla Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy