To co robi wrażenie chaosu może być logicznym porządkiem, tylko używane przez nas pojęcia nie potrafią go uchwycić. Fakt, że na poziomie analizy, do którego jesteśmy przyzwyczajeni (państwo, tzw. gospodarka narodowa) nic już nie wiąże się z niczym, a sami aktorzy (urzędnicy, politycy), świadomi nieistotności własnych działań, wydają się być pozbawieni impetu, kierunku i celu, nie oznacza wcale, że nie funkcjonuje mechanizm o wyrazistej (gdy umie się go dostrzec) sile sprawczej.