Dezodorant - towar sezonowy
Polacy coraz więcej wydają na dezodoranty. Jednak podobnie jak wodę mineralną, lody i świeże owoce, kosmetyki zapachowe kupowane są głównie latem.
23.07.2010 10:14
Potwierdzają to nie tylko doświadczenia sprzedawców, ale także statystyki producentów i dystrybutorów. Nie trudno też zauważyć wzmożoną aktywność reklamową w sezonie wakacyjnym – spoty telewizyjne, uliczne billboardy, czy kampanie prasowe kipią aż od zapachowych i antypotowych propozycji. Nic dziwnego, wartość sprzedaży dezodorantów waha się, według różnych szacunków, pomiędzy 800 a 900 mln zł rocznie i stale rośnie. Eksperci oceniają, że jest to największy segment rynku kosmetyków, jednocześnie najbardziej rozdrobniony.
Pozycje głównych graczy wśród masowych dezodorantów utrzymują: Unilever, Coty i Nivea - łącznie stanowią 60 procent sprzedaży wartościowej i ponad połowę ilościowej. Według danych Polskiego Biura Badań Marketingowych MEMRB najpopularniejsze marki kobiece to Rexona (Unilever) - 17 procent, Nivea - 16 procent i Dove (Unilever) - 9 procent. Mężczyźni najwyżej cenią Nivea - 18 procent, Adidas (Coty) - 17 procent i Rexona - 11 procent.
Wysoka konkurencja sprawia, że producenci rywalizują nie tylko na polu cenowym, ale też składu dezodorantu, mającego gwarantować dodatkowe efekty. Nowoczesne kosmetyki, wyposażone w molekuły srebra, pochłaniające wilgoć cząsteczki wulkaniczne, czy składniki redukujące efekty starzenia skóry, oferują ochronę nie tylko przez całą dobę, ale nawet przez 48 godziny. Zalety te mają w dużej mierze wyłącznie marketingowe znaczenie, bo przeciętnemu konsumentowi, który dba o higienę osobistą i nie uprawia sportów ekstremalnych wystarczy klasyczna kilkunastogodzinna ochrona przed poceniem się.
MJ