Do kolejnego etapu prywatyzacji PŻB dopuszczono trzech zainteresowanych
Do kolejnego etapu prywatyzacji Polskiej Żeglugi Bałtyckiej dopuszczeni zostali trzej potencjalni inwestorzy - poinformował w piątek resort skarbu. Decyzja o dopuszczeniu do negocjacji warunków umowy prywatyzacyjnej zapadnie po analizie ofert wiążących.
23.01.2015 20:00
Wśród dopuszczonych do prywatyzacji PŻB są: DFDS A/S z siedzibą w Kopenhadze, Fahrdienste TT-Line G.m.b.H. and Co.KG z siedzibą w Lubece i Finnlines Oyj z siedzibą w Helsinkach.
Jak powiedziała PAP rzeczniczka resortu skarbu Agnieszka Jabłońska-Twaróg, decyzja o dopuszczeniu do kolejnego etapu prywatyzacji PŻB trzech spośród siedmiu potencjalnych inwestorów została podjęta po szczegółowej analizie ofert dokonanej przez powołany przez ministra skarbu zespół ds. negocjacji.
"Decyzja, którzy z potencjalnych inwestorów zostaną dopuszczeni do negocjacji warunków umowy prywatyzacyjnej, zostanie podjęta po analizie ofert wiążących" - powiedziała Jabłońska-Twaróg.
"Do negocjacji zostaną dopuszczone te z podmiotów, których oferty zostaną uznane za najkorzystniejsze z punktu widzenia interesu spółki i Skarbu Państwa. Dalszy harmonogram działań będzie zależał od efektów prowadzonych rozmów z potencjalnym inwestorem lub potencjalnymi inwestorami" - dodała.
Kilka dni temu związkowcy z PŻB zaapelowali do ministra skarbu o wstrzymanie prywatyzacji firmy. Uważają, że PŻB przynosi zysk i jej sprzedaż jest nieuzasadniona. Związkowcy wystosowali pismo, w którym zwrócili się o zakończenie procesu prywatyzacji PŻB bez rozstrzygnięcia.
"Proces prywatyzacji spółki będzie kontynuowany" - powiedziała Jabłońska-Twaróg. "Szukamy inwestora strategicznego, który umożliwi jej rozwój. Równolegle spółka realizuje opracowaną przez jej zarząd strategię rozwoju Grupy Kapitałowej PŻB na lata 2014-2017" - dodała.
Jak poinformowało wcześniej MSP, decyzja o ponownym rozpoczęciu procesu prywatyzacji PŻB została podjęta po przeprowadzeniu analizy jej sytuacji ekonomiczno-finansowej, z uwzględnieniem specyfiki rynku, na którym działa. Zdaniem MSP, PŻB funkcjonuje w bardzo konkurencyjnym otoczeniu, a efekty działalności uzależnione są w dużej mierze od czynników, na które ma ograniczony wpływ, takich jak cena paliwa czy kurs walutowy.
Wypracowany przez spółkę w latach 2012-2013 zysk netto jest w dużym stopniu wynikiem korzystnych dla armatora zjawisk rynkowych, które nie muszą mieć trwałego charakteru - wynika z informacji ministerstwa skarbu.
Wcześniej do ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego, a także do premier Ewy Kopacz pisali w sprawie PŻB zachodniopomorscy posłowie PiS, zwracając uwagę, że cena akcji spółki spadła do 39 mln zł, podczas gdy - ich zdaniem - jej wartość wynosi ok. 76 mln zł - nie wliczając kosztu nowego promu.
Politycy PiS złożyli także do ABW wniosek, by Agencja sprawdziła działania MSP w procesie prywatyzacji PŻB.
PŻB eksploatuje trzy zbudowane w latach 80. promy - "Baltivia", "Scandinavia" i "Wawel" - które kursują między Polską a Szwecją.
Próby prywatyzacji Polskiej Żeglugi Bałtyckiej SA podejmowane są od końca lat 90. Było już pięć takich nieskutecznych prób.
MSP obniżyło ostatnio wartość nominalną akcji PŻB z 10 zł na 3,90 zł.