Do połowy sierpnia powstanie roboczy biznesplan dla kopalni "Silesia"

Najpóźniej do połowy sierpnia wynajęta przez związki zawodowe firma konsultingowa ma przedstawić roboczy biznesplan dla zagrożonej likwidacją kopalni "Silesia". Dokument ma być podstawą do dalszych rozmów o ewentualnym przejęciu kopalni przez spółkę z udziałem pracowników i inwestora.

W Katowicach odbyło się kolejne robocze spotkanie przedstawicieli strony związkowej i zarządu Kompanii Węglowej, do której należy nierentowna kopalnia. Następne, podczas którego planowana jest dyskusja o założeniach biznesplanu, ma odbyć się w okolicach 10 sierpnia. Do tego czasu na pewno nie zapadną żadne decyzje dotyczące przyszłości kopalni.

Jan Czypionka z Kompanii Węglowej zapewnił, że propozycje strony społecznej zostaną wnikliwie przeanalizowane. Podkreślił, że likwidacja zakładu byłaby ostatecznością i obecnie nie jest rozpatrywana. Zbadane będą natomiast wszystkie inne możliwości dalszego działania kopalni, w tym proponowana przez związkowców spółka pracownicza.

Lider Solidarności w kopalni, Dariusz Dudek, jest przekonany, że solidny i uczciwy biznesplan, pokazujący perspektywy rentowności kopalni, przekona inwestorów do zaangażowania się w to przedsięwzięcie. Obecnie - jak powiedział - związkowcy rozmawiają z pięcioma potencjalnymi inwestorami.

Żeby kopalnia była rentowna, musi wydobywać co najmniej ok. 1,2 mln ton węgla rocznie. Aby to osiągnąć, potrzeba inwestycji w udostępnienie nowych złóż, tzw. rozcinkę pokładów, ewentualnie pogłębienie szybu. Związkowcy zarzucają poprzednim zarządom KW, że wstrzymując inwestycje i prace przygotowawcze doprowadziły do obecnej sytuacji kopalni.

Jak powiedział pragnący zachować anonimowość uczestnik czwartkowych rozmów, zbliżony do strony społecznej, biznesplan będzie miał charakter wariantowy. W zależności od skali i czasu inwestycji mówi się o kwotach od 100-150 do nawet 300 mln zł w ciągu 3-5 lub 10 lat. Zwolennicy inwestowania w kopalnię przekonują, że inwestycja może dać efekty już po 4-5 latach.

_ Gotowy biznesplan chcemy dać do oceny znanym ekonomistom i inżynierom-górnikom, ludziom, którzy zarządzali kopalniami. Jeżeli stwierdzą, że jest to dobry pomysł, zwrócimy się do pracowników, by zechcieli założyć spółkę pracowniczą; równolegle szukamy inwestora _ - powiedział szef Sekretariatu Górnictwa i Energetyki "S", Kazimierz Grajcarek.

O planowanej likwidacji kopalni "Silesia" była mowa przed miesiącem podczas obrad Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego w Katowicach, jednak formalnie nie ma jeszcze decyzji w tej sprawie. KW zapewnia, że w razie ewentualnej likwidacji, cała załoga znajdzie pracę w innych kopalniach, głównie "Brzeszcze".

O rozważanej po raz pierwszy już kilka lat temu likwidacji "Silesii" zaczęto znów mówić na początku czerwca, kiedy ze złożenia wiążącej oferty na zakup od KW kopalni zrezygnował koncern energetyczny Enea, wybrany wcześniej w drodze zaproszenia do składania ofert do prowadzenia dalszych rozmów w tej sprawie. Po tej decyzji Kompania zamknęła procedury związane ze sprzedażą kopalni.

Według wcześniejszych informacji, "Silesia", formalnie będąca częścią kopalni "Brzeszcze-Silesia", wydobywa ok. 300-500 ton węgla na dobę. To ponad 20-krotnie mniej od średnich kopalń KW, gdzie dobowe wydobycie sięga 8-9 tys. ton. Zakład zatrudnia ponad 800 osób. Miesięcznie przynosi ok. 7-9 mln zł strat.

Ewentualnej likwidacji zakładu sprzeciwiają się związki zawodowe. Argumentują, że po inwestycjach i udostępnieniu nowych pokładów, kopalnia może wydobywać dobry jakościowo węgiel i przynosić zyski. Kompanii nie stać jednak na szacowane przez nią na ponad 1 mld zł inwestycje.

W latach 2007-2008 o kupno "Silesii" zabiegała szkocka grupa Gibson, ale nie dopełniła formalności i przetarg unieważniono. Specjalny zespół zarekomendował ponowną próbę sprzedaży kopalni; na zaproszenie odpowiedziała m.in. Enea, która jednak ogłosiła, że z powodu "wątpliwości natury biznesowej" odstępuje od procedury kupna kopalni i nie złoży oferty wiążącej.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł