"Dobrze, że ma męża posła, który ma jakąś wypłatę"
To już dwa światy. Jeden należy do bogatej władzy. W drugim żyją zwykli Polacy. A dzieli ich wielka przepaść.
18.05.2011 | aktual.: 18.05.2011 07:49
Poseł PiS Marek Suski (53 l.) mówi wprost, że aby godnie żyć, trzeba mieć w rodzinie kogoś z poselską pensją. - Moja żona to emerytowana nauczycielka, ona ma tej emerytury... no tak z 1,1 tys złotych. Dobrze, że ma męża posła, który ma tam jakąś wypłatę - przyznaje polityk.
Suski rocznie zarabia ponad 150 tys. zł. Pieniądze dostaje z sejmowej kasy. Tak jak kilkuset innych parlamentarzystów.
Władzę stać na wszystko
Poseł lewicy Ryszard KaliszKalisz (54 l.) ma usta pełne frazesów o trosce o najbiedniejszych, ale sam jeździ złotym jaguarem i spędza weekendy w hotelu, gdzie za dobę płaci się prawie 250 zł. Były premier, obecnie senator Włodzimierz Cimoszewicz (61 l.), właśnie się przesiadł do leksusa, który pali 17 litrów paliwa na 100 km. Posłanka Platformy Obywatelskiej Joanna Mucha (35 l.) mówiła, że starsi ludzie chodzą do lekarzy dla rozrywki. Dla niej taką uciechą może być chodzenie po drogich sklepach - nosi przecież dodatki w firmową kratkę Burberry nawet po 600 zł za sztukę, bo tyle kosztuje taki markowy pasek.
Jej koledzy z sejmowych ław mają zegarki kupione nawet za 5-cyfrowe kwoty. Więc europoseł PO Sławomir Nitras (38 l.) A gdy tylko zaczynają się obrady parlamentu, luksusowe restauracje w centrum Warszawy zapełniają się politykami, który przed wyborami będą mówić, jak bardzo leżą im na sercu sprawy zwykłych Polaków. Tylko czy na pewno wiedzą jednak, jak to jest żyć za 1000 zł przez cały miesiąc?
Co to jest 100 zł...
Suski, wie, że ceny szaleją, bo rozmawia o tym z żoną. To ona chodzi do sklepu, by zapełnić w domu lodówkę. - Przy takiej drożyźnie jest ciężko - przyznaje polityk. - Żona przychodzi z zakupów i mówi, że za 100 złotych to nic nie można kupić. Jedna reklamówka i tych 100 złotych nie ma - opowiada "Faktowi" Suski.
O takich pieniądzach wychowująca czwórkę dzieci Małgorzata Terebiłow (26 l.) może tylko pomarzyć. Razem z mężem mają na utrzymanie całej sześcioosobowej rodziny tysiąc złotych, na cały miesiąc. Żona posła Suskiego z jego pensji może więc kupić nawet 120 siatek z jedzeniem. Pani Małgorzata z zarobków swojego męża - tylko 10.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Gowin: PO gotowa na rozmowy z PJN. W każdej chwili